sobota, 22 sierpnia 2009

Jak nie kupować funduszy inwestycyjnych?

Historia będzie z życia wzięta. Zostałem zapytany przez kogoś czy posiadane przez tę osobę fundusze inwestycyjne należałoby już sprzedać czy jeszcze poczekać bo może odrobią straty z zeszłego roku. Po dłuższej rozmowie doszedłem w końcu, że pytający zainwestował nie (jak sądził) w fundusze inwestycyjne, ale w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe. Co więcej do niezupełnie potrafił określić jakie, wiedział tylko, że były to akcyjne fundusze kupione na szczycie hossy w 2007 roku i straciły połowę wartości. Jakby tego było mało, konstrukcja tego produktu uniemożliwiała wycofanie całości kapitału przed upływem 5 lat od zakupu.

Na koniec dowiedziałem się, że sprzedawca zapewniał, że na tych funduszach nie można stracić, a kupujący kompletnie nie zna się na inwestowaniu.

Morał? Jest to idealny przykład jak nie należy kupować funduszy inwestycyjnych i jakichkolwiek innych produktów inwestycyjnych.

Po kolei:
  1. Nie ma funduszy i produktów na których nie można stracić (może oprócz lokat i obligacji skarbowych, ale co do tego niektórzy też się nie zgodzą),
  2. Na funduszach można bardzo dużo stracić,
  3. Jak ktoś jest chciwy i ma pecha to straci,
  4. Jak ktoś się nie zna na inwestowaniu to na funduszach - tym bardziej straci,
  5. Jeżeli sprzedawca zapewnia, że na pewno nie można stracić to nie słuchajmy go dalej i uciekajmy,
  6. Jeśli ktoś się nie zna na inwestowaniu niech nie kupuje funduszy, żadnych!
  7. Żeby kupować fundusze trzeba znać i rozumieć rynek na którym dany fundusz inwestuje, albo przynajmniej być w stanie szybko ciąć straty,
  8. Produkt z którego nie można szybko uciec w przypadku rosnących strat, to zły produkt.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->