piątek, 15 czerwca 2012

Alior Sync - co to jest!?

Przespałem z premedytacją premierę nowego pomysłu Alior Banku pod nazwą Sync. Przespałem bo już same zapowiedzi wydawały mi się średnio zachęcające. Odnosiłem wrażenie, że za tworzenie produktu bankowego zabrali się spece z agencji interaktywnej nowych mediów. Może jestem za stary już na takie skrzyżowanie multiplexu z bankiem? 

W każdym razie wszedłem na ich stronę i moje wrażenia się potwierdziły bo nie do końca rozumiem co to ma być? Jaki sens ma łączenie serwisu społecznościowego z bankiem? W banku moje pieniądze mają być przede wszystkim bezpieczne i zarządzalne, oferta ma być przejrzysta i czytelna, a bank wiarygodny. Tymczasem tutaj na głównej stronie jest coś co nie wiadomo czym jest. Bankiem? Możliwe, ale oczywiście wszędzie czai się Facebook, Google+ czy Youtube. Wybaczcie, ale na Youtube wole oglądać inne rzeczy niż reklamówki banku, a na Google+ czy Facebooku można się realizować towarzysko, ale nie finansowo.

Strona mruga, jeździ i bajeruje efekciarstwem, ale może mam zbyt toporny gust, żeby docenić kunszt i czytelność nowego designu oprawy graficznej. A może oczy już nie te? 

Kompletnie jednak nie łapię idei pod nazwą "Strefa rozrywki Alior". Jaki cel ma próba pożenienia banku z centrum rozrywkowym? Dla mnie to są dwa odrębne światy. Poza tym jakoś nie wierzę, aby bank był w stanie skupić się na dostarczaniu mi rozrywki, w końcu to nie jest "core" jego działalności. Są za to inne firmy, które te rozrywkę dostarczają skutecznie. 

Natomiast oferta bankowa - hm... cóż, też nie powala. Lokata półroczna na 6,5% z limitem max 5000zł to mało. Reszta lokat "negocjowalnych" nie powala, z tesztą to "negocjowanie" pozwala na zmianę oprocentowania o 0,5% - też mało.

Poza tym cashback 5%, przelewy przez facebooka - dla mnie nic co by mnie przekonało.

Chyba nie jestem klientem z grupy docelowej tego banku.
-->