wtorek, 28 stycznia 2014

Rządy vs. Bitcoin


"Siłą rzeczy będziemy za niedługo świadkami wprowadzenia odpowiednich "uregulowań" mających na celu zapobieżenie praniu brudnych pieniędzy i regulację obrotu, co sprawi, że ci, którzy weszli w interes później stracą. Inaczej być nie może."
 Jak bardzo prorocze były to słowa można się przekonać teraz czytając takie oto nagłówki:

Bank Rosji ostrzega przed bitcoinem - "na swojej stronie internetowej Bank Rosji ostrzega, że osoba prawna która chce korzystać z walut wirtualnych do zakupu towarów, usług lub prawdziwego FX , będzie uznana za potencjalnego zaangażowanego w wątpliwe operacje, co według rosyjskich przepisów o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu ma charakter kryminalny."

Bundesbank ostrzega przed bitcoinami - "Bundesbank - niemiecki bank centralny ostrzegł o zagrożeniu płynącym z handlu bitcoinami (...) o ryzyku związanym z wirtualną walutą informował również w ostatnich dniach m.in. centralny bank Malezji, podczas gdy francuski bank centralny ostrzegał w grudniu, że nie ma żadnych gwarancji, iż bitcoiny zostaną wymienione na prawdziwą walutę."

Załamanie notowań bitcoina. Przez Chiny - Ponad 20-procentowy spadek notowań zaliczył bitcoin, gdy bank centralny Chin wyraził swoje wątpliwości dotyczące tej wirtualnej waluty.

Chiny zakazują finansowym instytucjom handlowania wirtualną walutą Bitcoin - "waluta ta nie powinna i nie może funkcjonować oficjalnie na naszym rynku - można przeczytać w komunikacie zamieszczonym na rządowej witrynie www.pbc.goc.ch"

Myślę, że  jakakolwiek idea, że pieniądz może być w jakikolwiek sposób oderwany od instytucjonalnie usankcjonowanego przywileju emisji i przymusu akceptacji, które charakteryzują obecny system "legal tender money", każda taka idea będzie przez banki centralne i rządy bezwzględnie zwalczana jako godząca w ich żywotne interesy płynące z przywileju emisji pieniądza. 
Niezależnie od tego, czy tą nową walutą ludową będzie złoto, bitcoin czy muszelki, wszelkimi sposobami prawnymi, podatkowymi i ekonomicznymi instytucje te (banki centralne i rządy) będą dążyły do jej zdyskredytowania i wyeliminowania jej nie tylko z obiegu, ale nawet ze świadomości. 
Bo myśl o tym, że pieniądzem może być coś innego niż kolorowe papierki emitowane przez bank centralny, jest niebezpieczna jak wirus. 
Zaraża ona bowiem umysły ludzi, implantując w nich myśl, ze może jednak te papierki nie są nic warte. 
Skoro każdy fiducjarny pieniąc opiera się przede wszystkim na zaufaniu, taka myśl jest śmiertelnie niebezpieczna dla kontrolowanej przez rząd waluty...

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Co się bardziej opłacało - ZUS czy OFE?

Otwarte Fundusze Emerytalne zostały wykastrowane. Mleko się rozlało i cofnąć się tego nie da. Co najwyżej Trybunał Konstytucyjny każe coś tam zwrócić, ale to już pewnie będzie po wyborach. Jedyne co zostało to zdecydować, czy te resztki naszej składki pozostałe po kastracji, przekazywać jeszcze do OFE czy też do ZUS. Przydatnym może być tu zapoznanie się z zestawieniem które zrobiła Wyborcza.

Przydatnym w uświadomieniu sobie jakim stekiem kłamstw raczyli nas przy okazji "dyskusji o OFE" politycy, będzie także przeczytanie takiego oto fragmentu:
"Co nam zapewni wyższą emeryturę? Patrząc na historyczne wyniki OFE i waloryzacje w I filarze, nie powinniśmy mieć wątpliwości. Fundusze wypadają dużo lepiej zarówno w perspektywie rocznej, pięcioletniej, jak i od początku ich istnienia, czyli od 1999 roku. Tak wynika z wyliczeń Piotra Kożuchowskiego. Na hipotetycznym koncie najlepszych OFE, na które wpływa miesięcznie 100 zł (a po cięciu składki jedna trzecia tej kwoty) jest już zgromadzone od 1999 roku ponad 27 tys. zł. Na hipotetycznym koncie ZUS - 25,3 tys. zł. Fundusze mają lepsze wyniki niż ZUS, mimo że uwzględniliśmy wszystkie pobierane opłaty, a przy wyliczeniach dla konta w ZUS nie bierzemy pod uwagę opłat, ponieważ nie są one podawane."

Zestawiłbym to jeszcze z tym zdaniem:
"ZUS jest podatny na ryzyko demograficzne, a OFE na rynkowe. (...) Wiadomo jedynie, że obecna waloryzacja w ZUS jest nie do utrzymania, bo przyszłe składki nie będą pokrywały wypłat."

wtorek, 21 stycznia 2014

W 2014 roku frank szwajcarski się osłabi(?)

Większość ekonomistów jest przekonana o tym, że frank szwajcarski w 2014 roku ulegnie osłabieniu zarówno do euro jak i do złotówki. Generalne przeświadczenie jest takie, że frank jest przewartościowany i że w 2014 roku raczej nie dojdzie do rezygnacji SNB z limitu aprecjacji franka do euro na poziomie 1,2. Prognozy mówią także o tym, że złotówka może umacniać się do franka szybciej niż do euro.

Rozstrzał prognoz jest jednak spory, od 3,05 na koniec 2014 w prognozach Nordea Banku, przez 3,30 DM BOŚ, po 3,48 w prognozach Citi i 2,50 w prognozach XTB. Wywróżyć z nich coś konkretnego trudno, a za rok któryś z prognozujących na pewno będzie mógł powiedzieć, że miał rację.

Źródła:

piątek, 17 stycznia 2014

Cisza na blogu i lokaty w styczniu 2014

Od jakiegoś czasu na blogu zaległa cisza. Powodem jest brak czasu i zaangażowanie w lekturę różnych ciekawych pozycji książkowych, których recenzje i opisy mam nadzieję pojawią się tutaj w najbliższym czasie.

Tymczasem podrzucam temat zastępczy - zapewne wielu czytelników zainteresowanych jest ofertą lokat bankowych w styczniu 2014 roku. Nie ma jednak sensu abym powielał pracę wykonaną przez innych, zatem odsyłam na stronę APP Funds gdzie takie zestawienie się pojawiło.


czwartek, 9 stycznia 2014

Pozytywne zmiany w IKZE w kontekście podatków

Przy okazji strzyżenia OFE (stało się) i nas samych z naszych oszczędności emerytalnych, rząd przypadkiem wprowadził tą samą ustawą jedną (no może dwie) korzystną zmianę dla oszczędzających na Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE).

O IKZE pisałem stosunkowo niedawno w kontekście korzyści podatkowych. teraz ta korzyść może być jeszcze większa w przypadku przetrzymania tych oszczędności jednak do emerytury. Wypłaty z konta IKZE po osiągnięciu ustawowego wieku (65 lat) będą opodatkowane osobną, 10% ryczałtową stawką podatku co jest zauważalnie niższą stawką niż niż dzisiejsze 18% i 32%. Znika zatem niebezpieczeństwo, że oszczędzający w przyszłości zapłacą od pieniędzy z IKZE podatek dochodowy po wyższych stawkach niż obecne. W to miejsce pojawia się niższa stawka ryczałtowa -  to istotna korzyść podatkowa.

Przy okazji zmieniono także roczny limit wpłat na IKZE. Będzie on taki sam dla wszystkich oszczędzających i liczony w dużo prostszy sposób, bez względu na wysokość ich zarobków. Dzięki ujednoliceniu limitu wpłat na IKZE nie trzeba będzie zajmować się obliczeniami na własną rękę, a w przypadku większości oszczędzających limit ten będzie wyższy niż był.

 Opisane powyżej zmiany dotyczące IKZE wchodzą w życie już 15 stycznia 2014 r.

Przy okazji pomyślałem, sobie, że dla osób dobiegających 60 roku życia, IKZE staje się ciekawym mechanizmem obniżenia podatku. Trzeba tylko założyć IKZE przed 60 rokiem życia i wpłacać na nie przez pełne 5 lat kalendarzowych. Wtedy wypłaty dokonane po 65 roku życia będą obłożone stawką 10%. Ile można w ten sposób zaoszczędzić? Załóżmy, że przez pięć lat wpłacimy po 4200zł to jest 21000zł. Zalóżmy też, że zapłacilibyśmy od tej kwoty 18% podatku czyli 3780zł. Jeżeli te oszczędności wypłacimy po 65 roku życia to zapłacimy 10% podatku, czyli 2100zł. Różnica wynosi 1680zł - według mnie nie do pogardzenia. Dodatkowo, jeśli ktoś wpada w drugi próg podatkowy i płaciłby podatek wg stawki 32% to korzyść podatkowa z takiego manewru będzie jeszcze wyższa. Należy pamiętać tylko, że aby stosować przy wypłacie z IKZE stawkę 10% trzeba oszczędzac na IKZE minimum pełne 5 lat.

wtorek, 7 stycznia 2014

Smutny koniec HYATH

Pamiętacie sprawę dealera złota HYATH? Mamy kolejną odsłonę tej historii. Prokuratura w Wadowicach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi J. (32 .). Mężczyzna jest oskarżony o prowadzenie działalności parabankowej. Założył firmę i sprzedawał swoim klientom złoto inwestycyjne. Pokrzywdzonych jest 226 osób na ponad 7 mln zł. Więcej możecie doczytać tutaj.
-->