niedziela, 27 września 2015

Mieszkanie dla Młodych – nowości od września 2015 (wpis gościnny)

Program Mieszkanie dla Młodych został pomyślany jako remedium na problemy mieszkaniowe ciut młodszych obywateli. Jednak założenia, jakie przyjęto na etapie wprowadzania w życie pierwszej wersji tego programu spowodowały, że nie był on dostępny dla najbardziej potrzebujących. Jak zmienią to wprowadzone od pierwszego września uaktualnienia?

 

Ograniczenia pierwszej wersji
Powodowały one dla potencjalnych kupców szereg niedogodności. Jedną z najważniejszych było to, że dofinansowanie wkładu własnego dotyczyło tylko nowych mieszkań budowanych przez deweloperów lub na rzecz członków spółdzielni. budowanych przez deweloperów, bądź na rzecz członków spółdzielni, w sytuacji kiedy mieszkania zostały już wybudowane i rozliczone. Dopłata dotyczyła 50 metrów kwadratowych mieszkania o powierzchni do 75 metrów lub domu do 100 metrów kwadratowych. Limity te były wyższe dla rodzin wielodzietnych i wynosiły odpowiednio 85 metrów kwadratowych za mieszkanie i 110 metrów kwadratowych za dom. Ponadto dofinansowanie w przeliczeniu na metr kwadratowy nie mogło przekroczyć maksymalnych limitów ustalonych osobno dla każdego regionu.

Oddzielne limity ustalono dla miast wojewódzkich, dla sąsiadujących z nimi gmin i dla pozostałych gmin województwa. Powodowało to, że z jednej strony nie można było kupić większego mieszkania o cenie za metr kwadratowy mieszczącej się z założonym limicie, zaś z drugiej niemożliwy był zakup małych mieszkań w lepszych lokalizacjach, których cena za metr kwadratowy przekraczała ustalony limit. Ponadto zasady dofinansowania powodowały migrację środków głównie do miast wojewódzkich i ich sąsiedztwa, gdzie zlokalizowane były inwestycje deweloperskie.

Z programu nie mogli skorzystać mieszkańcy mniejszych miejscowości, w których nie działali deweloperzy, co powodowało, ze na rynku nie było mieszkań spełniających założone warunki. Dofinansowanie dotyczyło osób, które nie miały wcześniej na własność mieszkania lub domu, przez co dopłaty nie mogły uzyskać osoby, które miały np. przepisane na siebie przez rodziców mieszkanie. Ograniczenie to dotyczyło także rodzin wielodzietnych, które w nowej wersji programu mogą starać się o dopłatę. Ponadto wnioskodawca nie mógł przekroczyć 35. roku życia. W przypadku par ograniczenie to dotyczyło młodszego z partnerów.

Druga wersja programu
Wprowadza ona szereg zmian, z których najważniejszą jest rozszerzenie możliwych do dofinansowania lokali o te pochodzące z rynku wtórnego. Pozwoli to na otwarcie rynku na mniejsze miejscowości, w których dostępne są mieszkania używane, brakuje zaś nowych inwestycji. Program jednak preferuje rynek pierwotny, co widać między innymi w wysokości dopłat do mieszkań nowych, które wynoszą 110 procent wartości wskaźnika przeliczeniowego, zaś dla mieszkań używanych jest to 90 procent. O ile jednak w przypadku miast wojewódzkich dofinansowanie dla mieszkań z rynku wtórnego jest na bardzo niskim poziomie w relacji do cen mieszkań, o tyle w przypadku tzw. Polski powiatowej możliwość kupna mieszkań z rynku wtórnego i dopłaty do nich mogą spowodować rozruszanie się tamtejszego rynku.

Dopłaty dotyczą także mieszkań lub domów powstałych w wyniku przebudowy. Z dofinansowania wkładu własnego będą mogli skorzystać też członkowie spółdzielni mieszkaniowych po podpisaniu z nią umowy o budowę lokalu. O dofinansowanie mogą starać się te same grupy osób, co w pierwszej edycji programu, przy czym w razie braku zdolności kredytowej będzie można wskazać dowolną osobę, która przystąpi do umowy kredytowej nie zaś tylko członkowie najbliższej rodziny.

Limity wiekowe pozostają na tym samym poziomie dla singli i par bezdzietnych lub mających co najwyżej dwójkę dzieci, zniesiono je z kolei dla osób lub rodzin z co najmniej trójką dzieci. Wzrasta także wysokość dofinansowania wkładu własnego dla rodzin z dwójką dzieci do 20 procent a dla rodzin, które mają co najmniej troje dzieci do 30 procent. Bez zmian pozostaje ono dla osób i par bezdzietnych oraz dla tych, którzy mają jedno dziecko. Ponadto bez zmian pozostaje 5 procentowy dodatek, który przyznawany jest jeśli kredytobiorcy urodzi się lub zostanie przysposobione trzecie lub kolejne dziecko.
Mieszkanie dla Młodych MDM
Sprawdź najlepszą dopłatę w programie Mieszkanie dla Młodych MDM

Wpis jest wpisem gościnnym autorstwa redaktorów współpracującego serwisu.

poniedziałek, 21 września 2015

Giełda - jak wybrać dom maklerski?

Wielu z was zapewne myślało o grze na giełdzie jednak nie wiedzieliście jak się za to zabrać gdyż już wybór odpowiedniego domu maklerskiego to nie lada wyzwanie. Szukając właściwego domu maklerskiego należy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Jednak od początku.

Rachunek w domu maklerskim trochę różni się od normalnego rachunku bankowego. Przede wszystkim możemy na nim posiadać oprócz pieniędzy także walory, np. akcje bądź obligacje. Założony przez nas rachunek ma nam służyć przez cały okres inwestowania, dlatego tak ważne jest by dobrze wybrać. Musimy pamiętać, że nie tylko każdy dom maklerski ma inną ofertę dla nas, ale także i my mamy różne potrzeby i do nich powinniśmy dostosować nasze poszukiwania. 

Stąd chcąc grać na giełdzie i szukając domu maklerskiego powinniśmy zastanowić się m. in. :
  • jaką kwotą zamierzamy obracać?
  • czy planujmy korzystać z kredytu?
  • w jakie instrumenty mamy zamiar inwestować - akcje, obligacje czy, np. instrumenty pochodne ?
  • w jakich sposób chcemy składać zlecenia oraz czy mam dostęp do internetu?

Gdy już odpowiemy sobie na te pytania możemy przejść do poszukiwań, a w nich warto skupić się na kilku ważnych kwestiach jak:
  • Opłaty i prowizje. Im niższe tym dla nas lepiej. 

  • Prowizje od obrotu akcjami lub obligacjami. Te opłaty kosztować nas będą najwięcej, a ich stawki są zależne od trybu składania zleceń ( przez internet, telefonicznie lub osobiście). Czasem zalezą tez od obrotu, więc przeglądając tabele prowizji wzróćmy uwagę jakie kwoty zamierzamy inwestować. Warto zwrócić uwagę na to w jaki sposób będziemy najczęściej składać zlecenia. Jeśli np. przez internet to powinniśmy szukać korzystnej oferty dotyczącej tego właśnie sposobu składania zleceń. Domy maklerskie na zachętę stosują różne zniżki np. dla studentów bądź "zamożnych klientów".

  • Prowizje od obrotu instrumentami pochodnymi. Do obrotu nimi musimy podpisać w biurze osobną umowę. Są bardziej ryzykowne od akcji i są od nich znacznie bardziej skomplikowane. Instrumenty pochodne to nie jest zbyt dobra opcja dla początkujących właśnie ze względu na ryzyko. Prowizje w przypadku kontraktów terminowych mają zwykle postać kwotową, a nie procentową, np. zamiast 0,5% zapłacimy 10 zł. Jeśli chodzi o opcje to prowizje są zazwyczaj wyrażane procentowo i są kilkakrotnie wyższe niż w przypadku "zwyczajnych instrumentów".

  • Oferta kredytowa. Tak jak instrumenty pochodne tak i kredyt to dość ryzykowna opcja dla początkujących. Na koszt kredytu przypada zwykle kilka opłat. Jego oprocentowanie to WIBOR powiększony o marżę. Prócz tego płacimy np. na Bankowy System Gwarancyjny. Poza tym nie tylko opłaty są tu istotne. Liczy się także ile pieniędzy pożyczy nam instytucja i jaką pozostawi swobodę w podejmowaniu inwestycji.

  • Oferta analityczna - warto szukać biura, które oferuje profesjonalne raporty analityczne, prognozy wyników, broszury techniczne. Wszystko to jest obecnie biurom niezbędne do konkurowania o nowych klientów.

  • Rekomendacje, czyli raporty dotyczące spółek znajdujących się na GPW. Opracowanie takie zawiera wycenę firmy oraz zalecenie jak postępować z papierami spółki - na przykład kupuj, sprzedaj, trzymaj itd.

  • Rekomendacje maklerskie- jest to jedna ze stron działalności analitycznej biur maklerskich. Pomocą zajmują się brokerzy jednak warto samemu poszukać informacji np. w prognozie wyników. Domy maklerskie dostarczają istotne dla gracza raporty chociaż raz w tygodniu, a czasem codziennie. Prócz tego normą są komentarze przed sesją, które nieraz mają wpływ na notowania danego dnia, krótka analiza techniczna przygotowana przez biuro oraz podsumowania po sesji.

  • Jakość systemu internetowego- większość inwestorów gra na giełdzie przez internet stąd warto przed ostatecznym wyborem poznać wartość i jakość systemu oferowanego przez biuro. Na ogół domy maklerskie dają nam możliwość otrzymania demo rachunku byśmy mogli ocenić jego praktyczność samodzielnie.

  • Dostępność domu maklerskiego - mimo internetu i telefonu wciąż wiele czynności musimy wykonać osobiście w domu maklerskim. Chodzi np. o podpisywanie umów i aneksów.  Czasem jakąś czynność trzeba będzie wykonać osobiście, warto aby placówka była w naszym zasięgu. Warto z tego względu znaleźć biuro maklerskie w pobliżu naszego miejsca zamieszkania.

Jeżeli odpowiedzieliśmy sobie na postawione na wstępie pytania to, zważając na wszystkie wyżej wymienione przeze mnie kwestie powinniśmy być w stanie wybrać właściwe dla siebie biuro. Nie jest to prosty wybór, lecz konieczny do rozpoczęcia gry na giełdzie. 

Nie będę w tym miejscu robił zestawienia ofert, te zmieniają się więc szybo takie porównanie stałoby się nieaktualne. Wspomnę tylko jeszcze na koniec żeby zakładając rachunek maklerski zastanowić się, czy nie warto założyć go w formie konta IKE na którym transakcje byłyby zwolnione z podatku "belki" - ta decyzja zależy jednak od tego czy chcemy inwestować długoterminowo i jakiego rzędu pieniądze chcemy rocznie na te inwestycje przeznaczać.

Napiszcie w komentarzach z jakich rachunków maklerskich korzystacie i jakie macie doświadczenia.

środa, 16 września 2015

Zachęcam do zapisywania się na Newsletter

Na zdjęciach poniżej znajdziecie fragmenty treści, które dostępne są wyłącznie dla zapisanych na Newsletter.



Dotychczas ukazywał się on co miesiąc - archiwum można znaleźć tutaj. Nie ukrywam, że z coraz większą przyjemnością przygotowuję co miesiąc dla prenumeratorów teksty, które normalnie nie ukazują się na blogu. Ponadto każdy z subskrybentów ma dostęp do dodatkowych treści do pobrania takich jak darmowe e-booki czy propozycje ciekawych artykułów do lektury.

Zachęcam do zapisania się na newsletter - obiecuję, nie będzie spamu, będzie zwięźle i konkretnie.


piątek, 11 września 2015

Współczesna gospodarka - pytania fundamentalne

Świat drugiej dekady XXI wieku jest zupełnie odmienny od tego, w którym żyliśmy w latach 80 wieku XX. Tamto otoczenie polityczno ekonomiczne było wbrew pozorom znacznie bardziej przewidywalne, a identyfikacja "dobrych" i "złych" łatwiejsza i bardziej oczywista.

Gdy zechcemy wskazać najważniejsze zmiany, który wpłynęły na nowy kształt naszej rzeczywistości, która tak bardzo różni się od przewidywalnego środowiska czasu Zimnej Wojny, musimy skupić się na kilku aspektach. Mamy zupełnie odmienione, pofragmentowane środowisko bezpieczeństwa międzynarodowego. Musimy skupić się również na zmianach w światowej gospodarce i rynkach finansowych, gdzie zmiany są przeogromne, a jednym z symboli naszych czasów jest choćby rynek walutowy. Powinniśmy również przyjrzeć się zmianom kulturowym i tym, które zachodzą naszej mentalności.

Decentralizacja, szybkość i swoboda przepływu informacji, zmniejszanie roli państw, globalizacja. To terminy, które od kilku już lat charakteryzują dzisiejszy świat. Zastanawiając się nad międzynarodowym bezpieczeństwem bez trudu wskażemy wyzwania, z którymi aktorzy państwowi muszą się dziś borykać, a które jeszcze dwadzieścia lat temu niemal nie istniały. Wzrost roli aktorów niepaństwowych, piractwo, proliferacja zaawansowanych systemów uzbrojenia, gracze specjalizujący się w asymetrycznych sposobach walki. Niestabilność rynków finansowych, kryzys zadłużenia, tzw "proxy wars", uchodźcy, terroryzm i fundamentalizm, kryzys demograficzny starzenia się społeczeństw zachodu i nadmiernego rozwoju populacji krajów "południa", zmiany klimatu, kryzys energetyczny, etc...

Do pojawienia się tych wyzwań przyczyniła się w pewien sposób globalizacja. Przenikanie idei, środków finansowych czy szeroko rozumianego "know how", które charakteryzuje nasze czasy, umożliwia grupom działającym niezależnie od państw rzucenie wyzwania państwom narodowym, które były dominującą siłą w międzynarodowej polityce do 1989 roku. Wolny handel światowy, który miał wyeliminować problemy... stworzył nowe.

Gospodarka jest bodaj najszybciej zmieniającym się aspektem współczesnego świata. Pogoń za pieniądzem jest stałą siłą napędową ludzkich działań od zarania, a zmieniający się świat, przyjmujący formę "globalnej wioski" daje nam niespotykane dotąd możliwości. Międzynarodowy rynek walutowy, jest obecnie najprężniej rozwijającym się rynkiem finansowym. Obroty na rynku forex znacznie przerosły już obroty na innych, bardziej tradycyjnych rynkach.

Dodatkowo jesteśmy świadkami stałego procesu manipulowania walutami przez banki centralne, które sterują ilością pieniądza i generują to bańki spekulacyjne to światowe kryzysy. Mamy potężne kapitały spekulacyjne o niezidentyfikowanych relacjach właścicielskich, które, w poszukiwaniu zysku, na globalnym rynku przepływają od jednych aktywów do drugich kreując potężną niestabilność.

Warto przy tym także pamiętać, że rynek forex zdominowany jest przez potężne lewarowanie, a co za tym idzie rzeczywista ilość pieniędzy znajdujących się na rynku stanowi zaledwie niewielki ułamek wolumenu obrotu.

Rynek walutowy nie jest scentralizowany, forex podlega więc w ograniczonym stopniu kontroli instytucjonalnej. Działa on 24 godziny na dobę, od niedzielnego wieczoru do piątkowej nocy, co czyni go bardzo atrakcyjnym. Na forexie zawierane są miliony transakcji dziennie, co skutkuje bardzo wysoką płynnością rynku. Zacząć swoją "zabawę" na forexie może każdy, we własnym domu, bez konieczności wydawania własnych pieniędzy na pośredników. To kolejny czynnik, który uczynił z forexu najpopularniejszy i najprężniej rozwijający się rynek kapitałowy naszych czasów. Na rynek ten płynie zatem rzeka pieniędzy od spekulantów wszelkiej maści ze wszystkich regionów świata. Trochę jak w czasach gorączki złota ciągną na rynek inwestorzy, z których większość straci w starciu z globalnymi manipulatorami. Bo jak się okazuje 80% inwestorów traci kiedy próbuje swoich sił na rynku walutowym, przegrywają z technologią, doświadczeniem i kapitałem potężnych graczy...

Choć swoboda daje wiele możliwości, warto zastanowić się jak duży wpływ mają nowoczesne rynki finansowe – jak forex, czy też nowe, coraz bardziej skomplikowane instrumenty finansowe na pojawianie się spekulacyjnych baniek, niestabilności rynku, czy kryzysów...

Dlaczego w czasach kiedy obrót kapitałowy jest swobodny jak nigdy wcześniej mamy do czynienia z największym od czasów Wielkiego Kryzysu lat 30. załamania gospodarczego w państwach rozwiniętych? Dlaczego od momentu kiedy oderwano waluty od parytetu złota mamy do czynienia z bezprecedensowym budowaniem się fundamentalnych stanów nierównowagi w handlu międzynarodowym?

Czy nowoczesna ekonomia zmierza do autodestrukcji poprzez zbytnią swobodę?

Czy pościg za pieniądzem stał się zbyt zażarty, czy zagubienie z oczu tak zwanej "realnej gospodarki" nie przyniesie nam w efekcie więcej kłopotów niż korzyści?

czwartek, 10 września 2015

Co banki przygotowały dla przedsiębiorców? (wpis gościnny)

W ofercie banków znajdują się zarówno produkty opracowane z myślą o klientach indywidualnych, jak i przedsiębiorcach. Ci drudzy mogą liczyć m.in. na zaciągnięcie: kredytu inwestycyjnego czy obrotowego, linii kredytowej, karty kredytowej lub zdecydować się na produkty inwestycyjne.


Większość banków wychodzi naprzeciw oczekiwaniom konsumentów. Ci zaś poszukują różnorodnych produktów. Z myślą zarówno o klientach indywidualnych, jak i przedsiębiorcach, banki proponują zarówno produkty kredytowe, jak i inwestycyjne. Z czego mogą skorzystać właściciele firm? Okazuje się, że mają do swojej dyspozycji bardzo wiele produktów.

Przedsiębiorcy mogą korzystać z szeregu produktów zarówno kredytowych, jak i inwestycyjnych. Do tych pierwszych należą: kredyty inwestycyjne, kredyty obrotowe, linie kredytowe czy karty kredytowe. Produkty pozwalające na oszczędzanie lub pomnażanie nadwyżek finansowych, to głównie konta oszczędnościowe i lokaty. W ofercie banków znajduje się również kredyty dla tych, którzy dopiero rozpoczynają działalność gospodarczą.

Kiedy potrzebne są dodatkowe środki?
Większość przedsiębiorców chce rozwijać swoje firmy. By jednak otworzyć nowy oddział lub filię, niezbędne jest posiadanie pieniędzy. Jeżeli tych w firmowej kasie brakuje, pojawia się pytanie o źródło finansowania. Jednym z rozwiązań jest skierowanie się do banku. Takie rozwiązanie pozwala na pozyskanie środków na dalszy rozwój. Przedsiębiorcy powinni zainteresować się w szczególności kredytem inwestycyjnym, który jest produktem stworzonym z myślą właśnie o finansowaniu inwestycji.
Nie zawsze jednak pieniądze są potrzebne wyłącznie do tego, by dalej rozwijać firmę. Część przedsiębiorców potrzebuje środków na opłacanie swoich bieżących zobowiązań. W takim przypadku dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z kredytu obrotowego. Dzięki dostępowi do dodatkowych środków, przedsiębiorca nie musi martwić się o firmowe finanse w sytuacji, gdy któryś z jego kontrahentów spóźni się z zapłatą faktury.

Gdy na koncie firmowym zostają dodatkowe środki
Właściciel firmy mającej stabilną sytuację i przynoszącej zyski, powinien pomyśleć o tym, by ulokować nadwyżkę pieniędzy np. na koncie oszczędnościowym, pozwalającym na pomnożenie środków. Kwestia korzystania z produktów inwestycyjnych jest bardzo ważna. Nie można zapomnieć, że większość kont firmowych nie jest oprocentowana, co oznacza, że przedsiębiorca faktycznie nie podnosi dodatkowych korzyści z tego, że przechowuje je właśnie tam.
Oferta banków w zakresie produktów inwestycyjnych również jest szeroka. Przedsiębiorcy mogą wybierać wśród: rachunków oszczędnościowych i lokat. By jednak dobrze wybrać, właściciel firmy powinien być świadomy, jaka jest różnica między tymi dwoma produktami. O ile z konta oszczędnościowego pieniądze można wypłacić w każdej chwili, o tyle lokaty są najczęściej produktami terminowymi. Jeżeli przedsiębiorca podpisze umowę o prowadzenie lokaty i następnie zdecyduje się na wycofanie środków, to najpewniej straci odsetki, czyli rzeczywisty zysk. Taka sytuacja nie ma miejsca przy rachunkach oszczędnościowych – dobrze o tym pamiętać.

Korzystny wybór jest możliwy
Szeroka oferta banków w zakresie produktów dedykowanych przedsiębiorcom sprawia, że faktycznie mogą oni liczyć na konkretne korzyści. Niezależnie od tego, czy sięgają po produkty kredytowe czy też oszczędnościowe, mogą osiągnąć zamierzony cel, czy zbudować stabilna sytuację finansową swojej firmy. By wybrać korzystanie warto jednak pamiętać o porównaniu ofert banków lub skorzystać z pomocy specjalistów, czyli doradców finansowych.



Wpis jest wpisem gościnnym autorstwa redaktorów współpracującego serwisu.

niedziela, 6 września 2015

Wzruszyła mnie ta historia...

Pewnego dnia rano w radiu usłyszałem historyjkę jakich wiele. Oto jakiś rolnik, nie ważne skąd, wziął pożyczkę u lichwiarza na kilkadziesiąt tysięcy, a na zabezpieczenie przewłaszczył na niego gospodarstwo warte pięćset tysięcy. Teraz biedny płacze bo nie spłacił pożyczki i gospodarstwo stracił, a usłużni socjaliści biegną go ratować bo rolnik nie rozumiał co podpisuje u notariusza...

Albo taka historia. Włożył jeden taki do SKOKU Wołomin milion złotych na lokaty, a jak SKOK padł to płacze, że mu BFG nie oddaje części bo limit przekroczył.

BŁAGAM!!! LITOŚCI!!!

Ustalmy fakty bo mnie ponosi.

Po pierwsze - rolnik co to nie rozumiał co podpisuje, jak poszedł do notariusza oddać w zastaw gospodarstwo za pożyczkę wartą jedną dziesiątą wartości, powinien raczej poprosić aby go ubezwłasnowolniono skoro nie potrafi czytać i rozumieć co robi. Umówmy się, jak nie rozumiem czegoś to nie podpisuję. Umowa czy akt notarialny, jeden pies - nie rozumiem to nie podpisuję. Albo najmuję prawnika za stówkę, który mi umowę przeanalizuje (wtedy jak wtopię to mogę prawnika pozwać). 

Po drugie - ustalmy raz na zawsze - notariusz to rejent - on nie pilnuje interesu stron tylko zgodności z prawem. Skoro umowa nie narusza prawa, a jedna strona jest głupia i niekumata to sorry... Pokładanie zaufania w tym, że u notariusza się nam krzywda nie stanie już nie jednego zgubiło. W kancelarii notarialnej można popełnić każde formalnoprawne harakiri byle zgodnie z prawem.

Po trzecie - jak chłop pożyczkę wziął, to trzeba było oddać. Najwidoczniej nie oddał, skoro gospodarstwo (będące zabezpieczeniem) stracił. Długi trzeba oddawać, umówmy się.

Po czwarte - w przypadku klientów takiego SKOK Wołomin - aplikujemy punkt pierwszy - przecież wiadomo ile wynosi limit gwarancji BFG to po co pchać na lokatę więcej do jednej instytucji? No chyba, że nie wiedzieli co podpisują, ale to się kwalifikuje na ubezwłasnowolnienie.

No i umówmy się, jeżeli ktoś przy takich kwotach jak bańka czy pół bańki nie czyta dokładnie umowy albo nie radzi się prawnika za stówę to błagam, niech nie lata potem jak mleko się rozleje po mediach i nie wypłakuje się na kolanach jakiś stowarzyszeń, które żyją z tego, że robią medialną wrzawę wokół takich osób.

sobota, 5 września 2015

Rosja zamierza uchwalić przepisy uderzające bezpośrednio w USD

Władimir Putin złożył w Dumie projekt legislacji, która ma na celu eliminację dolara z rozliczeń pomiędzy krajami Wspólnoty Niepodległych Państw (Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Mołdawia, Rosja, Tadżykistan, Ukraina i Uzbekistan). Oczywiście nie oznacza to "śmierci dolara", ale jest jednym z ciosów wymierzonych w jego hegemonie na rynkach światowych. W ramach promowanej przez Rosję idei Unii Euroazjatyckiej dyskutuje się przejście na rozliczenia wzajemne w walutach narodowych a wstępne porozumienie mające obejmować rozliczenia Rosji, Białorusi, Armenii i Kazachstanu miałoby wejść w życie w 2025 roku.


Prawicowe media w USA na takie wiadomości zaczynają bić w alarmistyczne tony. Nie bez przyczyny, ale trochę na wyrost. Nie bez przyczyny bo faktycznie duża część potencjału hegemonii USA bierze się z tego, że dolar jako waluta rozliczeniowa i rezerwowa na świecie daje amerykanom znaczącą przewagę także polityczną. Na wyrost zaś dlatego, że trudno określić na ile skonkretyzowane są to plany. Śledząc źródła w mediach, i sądząc po datach wydaje się to bardziej zagraniem na użytek bieżącej polityki niż realnym i dopracowanym w szczegółach projektem integracji gospodarczej. Niemniej jednaj, należy zauważyć, że takie tendencje istnieją i trwają działania w kierunku odkrojenia części tortu rozliczeń międzynarodowych z dolara na rzecz bloku skupionego wokół Rosji.



czwartek, 3 września 2015

Zestawienie lokat bankowych - wrzesień 2015

W ubiegłym miesiącu nie analizowałem oferty lokat bankowych, jest ona znacznie mniej zmienna niż w ubiegłych latach. Poza tym, wakacje zobowiązują ;) Nadszedł jednak czas na to aby przeglądnąć to co banki oferują w odniesieniu do depozytów i zrobić mały subiektywny ranking lokat, które mnie osobiście wydają się sensowne do rozważenia.

Nie biorę na siebie przy tym analizowania oferty wszystkich instytucji, od tego są porównywarki. to co tu prezentuję to są moje typy, a nie kompleksowe porównanie. Poza tym z premedytacją pomijam SKOKi - wg. mnie konieczność zawierania umów członkowskich skutecznie komplikuje lokowanie tam pieniędzy na zasadzie krótkoterminowej. Jeśli mielibyśmy wiązać się ze SKOKiem to na dłużej i to już inna bajka bo mamy wtedy ofertę wiązaną z innymi produktami. Ani czasu ani miejsca nie ma tu na analizowanie takich pomysłów.

Zatem, porównanie lokat "z haczykami" obejmujących promocje, oferty wiązane, etc (większość ma niestety limit maksymalny 10 tyś zł):
  • na 1 miesiąc:
    • FMbank (Smart Bank) proponuje 3,25% na SMARTlokacie na powitanie (maksimum 5000zł) dla nowych klientów,
    • BOŚ proponuje 3% na "Ekolokacie bez Kantów" tylko dla posiadaczy lub otwierających konto,
  • na 2 miesiące mamy większy wybór:
    • Deutsche Bank proponuje 5% na dbLo@cie  dla nowych klientów otwierających konto,
    • Alior Bank i Meritum Bank (w sumie to to samo) ma lokatę promocyjną na 4% także przy otwieraniu konta,
    • Getin Bank i Getin Online daje przy otwieraniu konta lokatę na 3,5%,
    • FMbank (Smart Bank) proponuje 3,5% na SMARTlokacie na powitanie (maksimum 5000zł) dla nowych klientów,
    • Noble Bank także daje nowym klientom 3,5% na "Lokacie na otwarcie II" ale trzeba mieć  200 tyś zł,
  • na 3 miesiące mamy następujące propozycje:
    • Eurobank  na "lokacie na dobry start" oferuje 4% (3% powyżej 10 tyś zł) przy założeniu konta, po 3 miesiącach lokata odnowi się automatycznie na kolejne 3 miesiące, a jeżeli będziemy na konto przelewać wynagrodzenie to jej oprocentowanie wzrośnie do 5%,
    • Idea Bank proponuje Lokatę Happy na 4% dla nowych klientów,
    • mBank daje 4% "na wejście" przy otwieraniu konta dla nowych klientów,
    • Lions Bank daje 3,5% na Lokacie Welcome ale minimum to 100 tyś zł, 
    • FMbank (Smart Bank) proponuje 3,5% na SMARTlokacie na powitanie (maksimum 5000zł) dla nowych klientów,
    • Millenium daje 3,25% dla użytkowników aplikacji mobilnej posiadających konto,
    • BGŻoptima daje 3,2% na "lokacie bezkarnej" przy otwieraniu konta indywidualnego (do 20 tyś zł),
  • na 4 miesiące max co możemy wyciągnąć to 2,85% w FMbank (Smart Bank) na SMARTlokacie,
  • na 6 miesięcy mamy większy wybór:
    • Toyota Bank proponuje 4% przy otwieraniu konta,
    • Getin Bank i Getin Online mają w ofercie Lokatę Słoneczną III na 3% wyłącznie dla nowych środków licząc względem 30 lipca.

Co jeśli chodzi o lokaty zwyczajne, bez żadnych "haczyków" czy wymogu posiadania konta? Ano zobaczmy:
  • na 1 miesiąc maksimum to 1,85% w BIZ Banku na "Lokacie BIZ Spinającej",
  • na 2 miesiące max to 2% w Alior Banku,
  • na 3 miesiące:
    • w BIZ Banku na "Lokacie BIZ Spinającej" dostaniemy 2,5%,
    • neoBank onLine daje 2,4% na neoLOKACIE 3M,
  • na 4 miesiące:
    • w BIZ Banku na "Lokacie BIZ Spinającej" dostaniemy 2,5%,
    • w IdeaBanku dostaniemy 2,45% na Lokacie Nr 1,
  • na 6 miesięcy:
    • w BIZ Banku na "Lokacie BIZ Spinającej" dostaniemy 2,5%,
    • w IdeaBanku dostaniemy 2,5% na Lokacie Nr 1,
    • Getin online daje 2,5% na Lokacie w Chmurach i Lokacie jak Marzenie,
  • na 9 miesięcy:
    • w Idea Banku dostaniemy 2,65% na Lokacie Stabilnej, albo
    • dostaniemy 2,6% na Lokacie Fair Play,
  • na 12 miesięcy zarówno Getin online jak i Idea Bank oferują maksymalnie 2,65%.
  •  
Tyle w temacie, cudów nie ma.


-->