piątek, 24 kwietnia 2015

Członkowie SKOKów ponosza odpowiedzialność finansową za długi kasy

Mało który z członków Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych zdaje sobie pewnie sprawę, że ponosi finansową odpowiedzialność za długi Kasy, do wysokości zadeklarowanego wkładu. Co więcej walne zgromadzenie może uchwalić podniesienie tej odpowiedzialności np. do dwukrotności wysokości wkładu.

Dlaczego piszę, że mało który z członków SKOKów zdaje sobie z tego sprawę? Bo z publikacji prasowych wynika, że mało który z członków kas uczestniczy we współzarządzaniu nimi. jeżeli w przypadku kas posiadających kilka tysięcy członków i więcej na walnym pojawia się kilkanaście osób, to znaczy, że członkowie nie rozumieją w co się wpisali. Według KNF na 2,66 mln członków SKOK-ów w ubiegłorocznych walnych zgromadzeniach wzięło udział niespełna 1,2 tys. przedstawicieli.

A kto jest członkiem kasy? Każdy klient! Żeby zostać klientem trzeba było się przecież zapisać do kasy. Nie raz wiązało się to z zapisaniem się także do jakiegoś "wirtualnego" stowarzyszenia żeby obejść przepisy. Często bywało tak, że deklarowało się jakiś udział członkowski a opłacało tylko połowę tego udziału. Wszystko było dobrze jak nie było problemów, w sytuacji kłopotów finansowych kas ten zadeklarowany udział się może przełożyć na realne pieniądze do zapłaty.

Wydaje mi się, że osoby korzystające z kas dały się wkręcić w takie "członkostwo zwirtualizowane" - wypaczono idee kas, które miały być spółdzielniami ludzi, którzy się znają. Ktoś kto przystępował do kasy działającej na zasadach pseudo-komercyjnych, zapisywał się do niej nierzadko tylko pro forma (w swojej opinii) i nie uczestniczył wcale w zarządzaniu kasami. 

A teraz? Teraz walne w kasach uchwalają (głosami promila członków) podniesienie odpowiedzialności członków kasy. jeżeli następuje upadłość czy przejęcie kasy przez bank pojawiają się wezwania do zapłaty. Jak czytam w Gazecie Prawnej:
"Z taką sytuacją spotkali się już członkowie dwóch SKOK-ów przejętych przez banki. Według Juliana Krzyżanowskiego, rzecznika Alior Banku, w przejętym przez tę instytucję SKOK-u im. św. Jana z Kęt na 18 tys. członków kasy 15 tys. nie wniosło części lub całości udziałów na łączną kwotę ponad 2 mln zł. Średnia kwota zaległości wynosiła 220 zł. Bank potrącał im odpowiednie kwoty z przejętych razem ze SKOK-iem depozytów, a jeśli to nie wystarczyło – wzywał do dopłaty. W piśmie do klientów SKOK-u zapowiadał, że ostatecznością jest skierowanie sprawy do sądu."


Czy osoby wstępujące do SKOKów zdawały sobie sprawę z tego rodzaju odpowiedzialności? Sądzę że nie i teraz podniesie się płacz. Uważam, że niesłuszny taki lament. Bo jak ktoś coś podpisywał to powinien był przeczytać - jak zawsze, co z resztą podkreślałem nie raz na blogu. No ale zapewne będą tacy, co zawołają, że to przekręt, afera, oszustwo etc... Owszem zgadzam się. Przekrętem, aferą i oszustwem było wypaczenie idei spółdzielczości i pozwolenie aby klientami SKOKów były osoby nie mające ze sobą nic wspólnego, nie łączące się żadną więzią społeczną, a jedynie jakimś wirtualnym stowarzyszeniem powołanym tylko by ominąć ustawę.

To była prosta recepta na kryzys...


środa, 22 kwietnia 2015

Nowy cykl artykułów - złote ciekawostki i tajemnice

Złoto zawsze było czymś trochę niezwykłym – żółty metal, którego nie chciały imać się rdza, czy śniedź. Nic dziwnego, że stał się przedmiotem pożądania tak wielu. To pożądanie prowadziło nie raz do kradzieży czy zbrodni. Pożądanie złota rozpalało wyobraźnię, napędzało chciwość i pchało ludzi do robienia rzeczy niezwykłych. Jest coś takiego w złotym kruszcu, że krążą wokół niego tajemnice. Im bardziej zagłębimy się w historie wydarzeń związanych z tym żółtym metalem, tym więcej zagadek i ciekawostek.

Postanowiłem podzielić się z wami szeregiem historii, które związane są ze złotem. W ten oto sposób, we współpracy z Mennicą Wrocławską powstał cykl artykułów zatytułowany „Złote ciekawostki i tajemnice”. Będzie to dwanaście kolejnych artykułów publikowanych we współpracy z blogiem rynekzlota24.pl należącym właśnie do sponsora cyklu czyli Mennicy Wrocławskiej. Dzięki temu czytelnicy obu blogów będą mogli zapoznać się z historiami fałszerstw, zbrodni, kradzieży, skarbów itp. Artykuły będą publikowane (tak zakładam) po dwa w miesiącu, jeden u mnie na blogu, a jeden na łamach bloga rynekzlota24.pl. Na koniec całego cyklu powstanie e-book, który będzie dostępny dla czytelników obu blogów. 

Mam nadzieję, że historie was zaciekawią i zainteresują. Nie chcę zdradzać teraz tematów, będziecie dowiadywali się o nich na bieżąco, niech to będzie niespodzianka. Próbkę można było już przeczytać tutaj kiedy napisałem gościnnie wpis pt. „Monety, które nie były monetami”. Więcej podobnych historii już wkrótce. Startujemy jutra wpisem na blogu rynekzlota24.pl, zapraszam.



Disclosure:  Powyższy cykl artykułów powstał w ramach odpłatnej współpracy.

niedziela, 19 kwietnia 2015

Demografia Chin a przyszły kryzys i ład światowy


Wielokrotnie na łamach tego bloga stawiałem tezę, że przyszłość należy do Chin i że gospodarka Państwa Środka, które aspiruje do miana supermocarstwa, będzie odgrywała coraz istotniejszą rolę w gospodarce światowej. Jednak ostatnio, niektóre fakty związane z demografią, każą mi zastanowić się jak będzie kształtowała się przyszłość globalnej gospodarki w obliczu kryzysu, który dla Chin właśnie nachodzi. Chodzi o kryzys demograficzny.

Już w 2012 roku ostrzegano, że przyrost naturalny w Chinach, ograniczony od wielu lat przez politykę jednego dziecka, jest niższy niż nawet w najwyżej rozwiniętych państwach takich jak USA, Niemcy, czy Japonia. Miejmy na uwadze, że pod względem poziomu życia, mierzonego PKB na głowę mieszkańca, Chiny są na 88 miejscu, a USA na dziewiątym.

Wprawdzie Państwo Środka rozwijało się przez ostatnie dekady w niezwykle szybkim tempie, ten model wzrostu może napotkać coraz silniejsze ograniczenia. Już dziś mówi się o bańce na rynku nieruchomości i akcji w Chinach... co będzie kiedy namacalny stanie się kryzys demograficzny?

W Chinach wzrasta w istotny sposób liczba osób po 60 roku życia. W ciągu ostatniego półwiecza oczekiwana długość życia wzrosła z 40 do 70 lat. Niestety niesie to za sobą negatywne skutki w strukturze demograficznej. Coraz więcej starszych ludzi w społeczeństwie to większe obciążenie dla młodszych pokoleń i ograniczenie tempa wzrostu gospodarczego. Tymczasem, nawet ostatnie działania władz, luzujące politykę demograficzną i pozwalające na pozsiadanie dwójki dzieci, nie przynoszą oczekiwanych efektów. Problem uwydatnił się tym mocniej, że rzeczywistość rozminęła się z prognozami. Koszty utrzymania i posiadania dziecka w Chinach są po prostu coraz wyższe.

W 2050 roku osoby mające ponad 60 lat będą w Chinach stanowiły 30% ludności. Pojawia się pytanie, kto utrzyma tę starzejącą się populację i jak wpłynie to na gospodarkę Chin i świata? Starzejące się społeczeństwo będzie stanowiło o konieczności reform systemu zabezpieczeń socjalnych w Chinach. Nie obędzie się zapewne bez wzrostu kosztów. 

Z  drugiej strony analitycy wskazują, że potencjał gospodarki chińskiej, do tego aby zwiększać produktywność, jest tak wysoki, a zasoby ludzkie, szczególnie w prowincjach wewnętrznych tak duże, że wystarczą w zupełności aby zapewnić łagodne lądowanie. Dodatkowo istotne rezerwy siły roboczej dla gospodarki chińskiej tkwią w rejestrowanym i ukrytym bezrobociu. Nie znaczy to jednak, że bez reform sektora zdrowia, edukacji czy opieki społecznej się obejdzie. Wzrost kosztów i obniżenie tempa wzrostu PKB jest raczej nie do uniknięcia.

Przez wiele lat wzrost PKB w Chinach napędzany był przez tanią siłę roboczą. W sytuacji starzenia się społeczeństwa ten model będzie na dłuższą metę nie do utrzymania. Gospodarka będzie musiała przestawić się z modelu niskiej wartości dodanej i taniej siły roboczej, na model wytwarzania produktów wysoko przetworzonych, o wysokiej wartości dodanej i wysokiej marży.

Wydaje mi się, że ten proces się rozpoczyna. Korzystając z praktycznie nieograniczonych zasobów waluty, pochodzącej z nadwyżki handlowej, Chiny są w stanie kupować zagraniczne przedsiębiorstwa. Coraz więcej chińskich przedsiębiorstw dokonuje akwizycji w Europie i USA. Kupuje się te firmy nie tylko po to aby zainwestować pieniądze, ale także aby uzyskać dostęp do zachodnich technologii. Także  prowadzona od wielu lat konsekwentna polityka Chin polegająca na wpuszczaniu zagranicznych inwestorów tylko pod warunkiem joint venture z chińskimi partnerami, zaowocowała transferem (legalnym lub nielegalnym) technologii do przedsiębiorstw chińskich.

Chińskie fabryki produkują coraz więcej wysoko zaawansowanej elektroniki. Co więcej, firmy te coraz częściej projektują własne rozwiązania i wchodzą z nimi na rynki zachodnie wypierając zagranicznych konkurentów. Chińskie Lenovo, czy Huwawei skutecznie odbierają rynek wywodzącym się z USA czy Europy Zachodniej koncernom.

Zacząłem się ostatnio także zastanawiać czy ostatnie wysiłki chińskie do umiędzynarodowienia Renminbi nie są także krokiem w kierunku otwarcia sobie szerszych możliwości ewentualnej stymulacji ilościowej gospodarki w przyszłości. Gdyby chińska waluta była choć w pewnym stopniu walutą rezerwową, pozwoliło by to chińskim władzom na większą elastyczność w ewentualnych wysiłkach dla utrzymania wzrostu przez stymulację gospodarki, bez wywoływania inflacji.

Wydaje mi się, że nie ma jednej, jasnej odpowiedzi na pytanie co czeka gospodarkę chińską, a pośrednio także światową w kontekście starzenia się populacji w Państwie Środka. Jedna konkluzja, jest chyba jednak istotna, należy z uwagą przyglądać się zmianom, które tam zachodzą - te zmiany będą wpływać na resztę świata. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości.

wtorek, 14 kwietnia 2015

Koniec Bankowego Tytułu Egzekucyjnego

Dzisiaj Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy o bankowym Tytule Egzekucyjnym są niezgodne z konstytucją. Przestaną one obowiązywać od 1 sierpnia 2016 roku. 

Czym właściwie był (i jeszcze jest) Bankowy Tytuł Egzekucyjny? Otóż biorąc kredyt w banku praktycznie każdy dostawał do podpisania oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji. W przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości w spłacie, bank może z takim dokumentem iść prosto do sądu z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności. Sąd nie bada wtedy czy wniosek jest zasadny merytorycznie, tylko pod względem formalnym. Ewentualne zarzuty względem banku, kredytobiorca może podnosić wtedy wyłącznie w postępowaniu przeciwegzekucyjnym, kiedy już w akcji jest komornik.

Taka konstrukcja dawała bankom potężne narzędzie i uprzywilejowaną pozycję, z tego powodu właśnie Trybunał stwierdził, ze jest to niezgodne z konstytucyjną zasadą równości.

Jaka jest moja opinia? uważam, że to bardzo słuszny wyrok. Taka konstrukcja prawna stawiała banki w nadmiernie dominującej pozycji, której nie wahały się wykorzystywać. Bankowy tytuł egzekucyjny był nadużywany. Jednocześnie w przypadku normalnej umowy (nie z bankiem) strony nie miały takiego narzędzia. 

Jednocześnie nie podzielam rozpaczy i wylewania żalu nad bankami. Nie uważam tez, aby jakoś drastycznie miały skoczyć koszty kredytu. Być może dostępność kredytu dla niektórych zmaleje. Ale też wydaje mi się, naturalne, że banki powinny przejąć na siebie więcej ryzyk niż dotychczas miały to w zwyczaju. Umowy z bankami były dotąd wybitnie asymetryczne. Z resztą nawet po usunięciu BTE banki i tak będą miały dość narzędzi, za pomocą których będą w stanie się zabezpieczyć.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Karta płatnicza - o rodzajach kart i o środkach bezpieczeństwa (artykuł gościnny)

Karta płatnicza należy do jednych z najważniejszych narzędzi służących do dostępu do środków zgromadzonych na rachunku bankowym. Jakie są rodzaje kart? Jak się nimi posługiwać? Zapraszam dziś wszystkich do lektury wpisu gościnnego opracowanego przez serwis stoplichwie.pl

 

Zakładając konto w banku każdy klient nastawia się na pełen dostęp do swoich finansów. Istnieje kilka możliwości- może on osobiście wybrać się do placówki banku lub skorzystać z bankowości online, jednakże są to metody w pewnym stopniu ograniczone. Wszak nie każdy ma chęć na wycieczki lub nie posiada dostępu do internetu. Coraz więcej banków dodaje do każdego konta kartę płatniczą, która ułatwia posługiwanie się środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku.

Karta płatnicza jest to jeden z głównych środków, który umożliwia dostęp i posługiwanie się środkami zgromadzonymi na swoim koncie bankowym. Za jej pomocą mamy możliwość podejmowania gotówki z bankomatu oraz dokonywania płatności bezgotówkowych w sklepie. Karty płatnicze coraz częściej są dodawane do rachunków za darmo, ponieważ dzięki takiej karcie oferta staje się jeszcze atrakcyjniejsza, więc sami klienci są bardziej skorzy do korzystania z konta w ich banku.

Rodzaje kart płatniczych

W zależności od oferty banku oraz oczekiwań klienta można wybrać różne karty płatnicze, które służą do różnych celów. Do podstawowych typów kart należy:
    • karta debetowa
    • - to podstawowa karta płatnicza, która dodawana jest właściwie do każdego konta sosobistego. Pozwala na zlecanie podstawowych operacji, takich jak wypłata gotówki z bankomatu oraz dokonywanie płatności w sklepie stacjonarnym czy internetowym. Korzystanie z kart debetowej obciąża saldo konto tylko do limitu rzeczywiście posiadanych przez nas środków na koncie, niemożliwym jest jego przekroczenie, dlatego też jest to najbezpieczniejszy środek płatniczy;
    • karta kredytowa
    • - jest to karta, która oferowana jest jako oddzielny produkt (nie dołączany do żadnego konta), który działa na zasadzie krótkoterminowego odnawialnego kredytu. Klient płacąc nią zaciąga kredyt, który musi w określonym terminie spłacić, przynajmniej w minimalnej wysokości określonej przez bank. Kata kredytowa została stworzona z myślą o transakcjach bezgotówkowych. Nie zaleca się podejmować nią gotówki z bankomatu, ponieważ takie operacje są obciążone wysoką prowizją;
    • karta przedpłacona - to rodzaj karty, która podobna jest w swoim funkcjonowaniu do karty debetowej, z tym że owej kart korzysta się na okaziciela i nie jest ona powiązana z żadnym rachunkiem. Jej działanie polega na zasileniu ją daną kwotą, która może być później wykorzystana przez kogokolwiek.
    • karta obciążeniowa- to karta przypominająca kartę kredytową, czyli jest to samodzielny produkt służący do zaciągania krótkoterminowych kredytów. Różnica polega na tym, iż kata obciążeniowa musi zostać spłacona w całości w danym terminie, a nie jak ma to miejsce w przypadku kredytówki w minimalnej wysokości.

 

Jak bezpiecznie korzystać z karty?

Noszenie przy sobie gotówki niesie ze sobą więcej niebezpieczeństw niż posługiwanie się kartą płatniczą, jednakże nie zwalnia to z zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa, które uchroni nas i nasze finanse przed nieszczęściem. Trzymając się pewnych zasad zachowamy maksimum ostrożności, a korzystanie z karty płatniczej nie okaże się źródłem nieszczęścia.
    1. Nie zapisuj w żadnym miejscu numeru PIN karty. Kategorycznie zabrania się trzymania kartki z numerem w portfelu przy karcie lub, co gorsza, pisanie na niej. Jest to pierwsza rzecz jaką sprawdza złodziej po przechwyceniu od nas karty. Nie powinniśmy również podawać naszego PINu osobom trzecim.
    2. Ustal limit transakcji. Jeżeli posiadamy znaczne środki na koncie pozwoli to na zminimalizowanie strat w razie kradzieży karty. Aby dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo zrezygnuj z usługi płatności zbliżeniowej.
    3. Uważnie sprawdź stan bankomatu, z którego wypłacasz pieniądze. Coraz częściej oszuści modyfikują bankomaty i nakładają na klawiaturę specjalne nakładki oraz czytniki służąc przechwytywaniu kombinacji nr pin i danych karty, aby móc je podrobić. Jeżeli zauważyłeś podejrzanie wyglądający bankomat zgłoś sprawę operatorowi banku lub policji.
    4. Płacąc w sklepie miej kartę zawsze na oku. Sprzedawca dokonując operacji na karcie ma obowiązek dokonywać wszystkich czynności na Twoich oczach, nie dopuść do sytuacji, w której pracownik usiłuje wyjść z Twoją kartą do innego pomieszczenia, tłumacząc się np. zepsutym terminalem przy kasie. Masz prawo iść razem ze sprzedawcą.
    5. Dokonując zakupów online korzystaj tylko z zaufanych sklepów. Logując się na swoje konto poprzez system płatniczy koniecznie sprawdź, czy połączenie jest bezpieczne- oznaką zaufanej strony powinna być ikonka przedstawiającą zamkniętą kłódkę oraz adres strony zaczynający się przedrostkiem https, zamiast zwykłego http.

StopLichwie.pl - najlepszy portal finansowy
Sprawdzone informacje ze świata finansów, bankowości i ubezpieczeń.

wtorek, 7 kwietnia 2015

Jakie lokaty w kwietniu 2015?

Nadszedł kolejny miesiąc więc bez owijania w bawełnę poszukajmy na jakich lokatach można ulokować pieniądze w kwietniu.

Lokaty bez haczyków (takie do których założenia nie jest wymagane konto, ani zakup innego produktu bankowego):
  • Idea Bank proponuje 3,1% na Lokacie Beztroskiej na 2 miesiące (możliwość zerwania bez utraty odsetek), 
  • Bank Ochrony Środowiska na EKOlokacie Premium proponuje 3,1% na 3 miesiące, 
  • na sześć miesięcy mamy znowu ofertę Idea Banku na 3,1% na "Lokacie Last Call",
  • na dwanaście miesięcy najlepszą ofertę ma Meritum Bank z lokatą na 2,9% i równolegle Getin Online też na 2,9%.

Lokaty z haczykami (wymagane konto albo zakup innego produktu bankowego):
  • Meritum Bank na 2 miesiące oferuje 4% w lokacie "Na Start" - tylko dla osób otwierających konto - szkoda tylko, że spełnić warunki bezpłatności tego konta wcale nie jest łatwo,
  • Podobnie mBank daje 4%, tyle że na 3 miesiące dla osób zakładających nowe konto,
  • Idea Bank też proponuje 4% na 3 miesiące na Lokacie Happy dla nowych klientów,
  • Analogicznie Raiffeisen Polbank na 3 miesiące, osobom zakładającym konto proponuje lokatę mobilną na 4%,
  • Tak samo BGŻ Optima na "Lokacie Bezkarnej" na 3 miesiące proponuje 4% dla osób otwierających rachunek, 
  • W tym towarzystwie nie powala Lokata Na otwarcie II Noble Banku która na 2miesiące daje otwierającym konto 3,5% i trzeba mieć minimum 200 tysięcy - czyżby czas promocji się skończył?
  • Poza tym jest jeszcze trochę lokat na 3,5% - wymienię je tu hurtem: Getin Bank (2 miesiące), Toyota Bank (80 dni), neoBank Online (3 miesiące).
Moje obserwacje są następujące - promocje się kończą, oprocentowanie spada, banki znacznie więcej proponują gdy założy się u nich konto i będzie z niego aktywnie korzystać. Opłaca się zakładać lokaty na krótkie terminy, na długich to na razie cudów nie ma.


czwartek, 2 kwietnia 2015

Wpisy sprzed lat - kwiecień: SKOKi, metale szlachetne i obligacje

Jak co miesiąc przypominam wpisy, które na blogu pojawiły się dawniej. Może będą użyteczne dla czytelników, którzy na bloga zaglądają dopiero od niedawna:

środa, 1 kwietnia 2015

Czas rozstać się z Meritum Bankiem...

Swego czasu byłam zachwycony ofertą konta osobistego w meritum Banku. Wszystko było za darmo, karta za darmo, przejrzysty interfejs internetowy... Niestety sielanka się kończy. Meritum Bank został przejęty przez Alior i najwyraźniej nowy właściclel zaczyna wprowadzać swoje porządki.

Wczoraj Meritum Bank rozesłał swoim klientom informację, że wprowadza nową tabelę prowizji i opłat. Dla nowych kont wchodzi ona w życie od dziś, dla tych założonych przed 31 marca (i dla których wniosek został złożony przed 31 marca) wejdzie w życie od 1 czerwca.

Jakie zmiany nas czekają? 

Proste Konto Osobiste odchodzi do lamusa. Wprawdzie będzie dalej darmowe, ale za kartę do niego przyjdzie już płacić. Ile? Co najmniej 6 złotych. Dodatkowo, od 31 października będzie opłata za kartę kolejne 8 złotych jeżeli na rachunek nie będzie wpływało wynagrodzenie, lub 2000zł miesięcznie (jest jeszcze ulga dla studentów i osób do 19 roku życia, ale o tym szczegóły w tabeli opłat).

Co gdybyśmy chcieli się przenieść na nowy produkt - Konto z Gwarancją? Zrobimy to za darmo. Konto z Gwarancją też będzie darmowe (wraz z kartą) pod pewnymi warunkami. Wpływy na konto muszą wynosić minimum 2500zł miesięcznie lub transakcje kartami muszą opiewać na 700zł miesięcznie. W przeciwnym razie konto będzie kosztowało 12 złotych.

Jest jeszcze mnóstwo gwiazdek, przypisów, kruczków i wyjątków. Na pewno nie jest to prosta taryfa i jasny układ. to jest coś co mnie bardzo negatywnie uderzyło. Do tabeli opłat jest 25 przypisów małym drukiem. Wyjątki od wyjątków, promocje od opłat, masakra.Źle się to czyta i jeszcze gorzej analizuje.

Szkoda, że moja przygoda z Meritum bankiem kończy się w ten sposób. Bez sentymentów zamknę konto i przeniosę się gdzieś indziej. Są jeszcze chyba oferty gdzie nic nie zapłacę.
-->