środa, 26 października 2016

Podstawowy rachunek płatniczy za darmo - co to zmieni?

Unijni eurokraci zajmują się z zapałem poprawianiem poziomu życia ludzi. Jednym z tych pomysłów jest unijna dyrektywa o podstawowym rachunku płatniczym, która właśnie znalazła swoją implementację w formie przyjętej jednogłośnie ustawy. 

Idea polega na tym aby zmusić banki do udostępnienia klientom, którzy nie posiadają innego rachunku, produktu bezpłatnego o ograniczonej funkcjonalności. Zgodnie z ustawą, posiadacz bezpłatnego rachunku podstawowego, będzie mógł wykonywać jedynie podstawowe transakcje, takie jak: wpłata i wypłata, polecenie przelewu czy polecenie zapłaty. W ciągu miesiąca możliwe będzie dokonanie pięciu bezpłatnych poleceń przelewu lub zapłaty (w tym zleceń stałych), a za kolejne trzeba będzie płacić podobnież jak za inne usługi około-kontowe. Co ciekawe także w ramach rachunku podstawowego nie będzie można korzystać z karty kredytowej i innych produktów kredytowych, więc chęć wzięcia kredytu będzie się wiązała z przekształceniem konta i zapewne opłatą.

Oczywiście za dodatkowe usługi (w tym kartę do rachunku) będzie już musiał płacić i tutaj zapewne w ofercie banków pojawią się haczyki i gwiazdki, a karta do takiego rachunku będzie teoretycznie nie droższa niż najczęściej oferowana takiej karty innym klientom (ale jakoś czuję podskórnie, że gdzieś ukryte opłaty się pojawią). Jak to się ma do treści uzasadnienia projektu ustawy: "Projektowane rozwiązania mają na celu zwiększenie wyboru ofert usług płatniczych dostępnych dla konsumentów oraz poprawę jakości i przejrzystości usług świadczonych przez dostawców usług płatniczych, a także zwiększenie mobilności konsumentów oraz wprowadzenie ułatwień w zakresie porównywania opłat i usług w zakresie rachunków płatniczych"? 

Ja mam wątpliwości czy to zadziała. To znaczy wątpię w to, że taka oferta przekona wiele osób do skorzystania z oferty banków (po co w ogóle unijni biurokraci się tym przejmują, jaki mają w tym interes aby nakręcać klientów sektorowi bankowemu)? Wątpię też czy rzeczywiście przyczyni się to do przejrzystości oferty.

Mnie się pomysł wydaje chybiony także z takiego powodu, że dla banków tego typu produkt będzie generował raczej koszty. Koszty, które podobnie jak w przypadku podatku bankowego, zostaną przerzucone na wszystkich pozostałych klientów.  Powiedzmy sobie też szczerze, że segment klientów zainteresowanych podstawowym rachunkiem płatniczym nie jest (w mojej opinii) dla banków szczególnie atrakcyjny biznesowo. Pamiętam akcję darmowych kont w Aliorze, które po zakończeniu "promocji" były przepychane do segmentu płatnego bo ich utrzymanie było kosztowne a zyski z "osadu" na nich znikome. Poza tym jeśli ktoś chciałby mieć rachunek w banku to istnieją jeszcze nadal oferty (fakt, że było ich więcej swego czasu), które umożliwiają zakładanie i prowadzenie bezpłatnego konta (np. Nest Bank). 

Cały czas nadal nie rozumiem także po co na siłę regulować rynek i zmuszać banki do tworzenia nowych produktów zamiast zostawić konkurencji sprawę by załatwiła się sama. Jaki interes biurokraci mają we wpychaniu ludzi do sektora bankowego... 

Ciekaw jestem Waszych opinii i przemyśleń.

Źródła: 

2 komentarze :

Anonimowy  pisze...

Chodzi o likwidacje gotowki a nastepnie przystrzyzenie kont w chwili resetu.

Grzegorz pisze...

Najpierw karty płatnicze, potem karty zbliżeniowe dla drobnych płatności - wszystko zmierza do całkowitego wyeliminowania gotówki. Moim zdaniem chodzi o uszczelnienie systemu i większą kontrolę obywateli.

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->