czwartek, 7 września 2017

Nie chcę promować chwilówek.

Dostaję propozycje publikacji artykułów sponsorowanych, na temat pożyczek krótkoterminowych. Dostaję je pomimo tego iż w warunkach współpracy wyraźnie zaznaczyłem, że takich artykułów na blogu nie chcę publikować.

Dlaczego? Bo jak wchodzę na stronę takiej jednej czy drugiej firmy, to widzę coś takiego:
Prowizja 20% za udzielenie pożyczki? Toż to rozbój w biały dzień. nikomu czegoś takiego nie polecę. Zaciąganie takich długów to prosta droga do katastrofy finansowej i pętli zadłużenia.

Nie będę tego promował nawet pomimo tego, że na tym nie zarobię. Mam z czego żyć, nie zawracajcie mi głowy takimi propozycjami.

4 komentarze :

Unknown pisze...

Brawo. Etyka i kręgosłup moralny są dużo ważniejsze niż peeleny.
Pozdrawiam Michał Dawidowicz

Joanna  pisze...

Wbrew pozorom, wysoka prowizja to nie tylko domena chwilówek.
Banki ubierają ją w inne nazwy, np. opłaty za rachunek kredytowy, opłata przygotowawcza, ubezpieczenie (które praktycznie nic nie daje :D ) itp.

Anonimowy  pisze...

Brawo, niestety tego jest zbyt dużo. Sam się zastanawiałem z czego tego firmy żyją, skoro nawet nie kryją się z kosmicznym oprocentowaniem (plus to co jest drobnym druczkiem) i sposobem windykacji . Jednak naiwnych ludzi nie brakuje...

Karol Jaszewski pisze...

Widocznie ludzie nie doczytują tego co zawarte jest w warunkach współpracy. Ja akurat co do chwilówek nic nie mam, ale głównie tych które pożyczyć można za darmo, oczywiście przestrzegając warunków umowy i oddając gotówkę w ustalonym terminie. Banki do tej pory też wcale nie grzeszyły niskimi kosztami, bynajmniej jeśli mowa o kredytach gotówkowych. Na szczęście w ostatnich latach stopy procentowe są na dosyć niskim poziomie więc trochę się ta sytuacja poprawiła.

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->