- mieszkania są niedostępne dlatego, że ludzie nie dostają kredytów, co wynika z szalejącej inflacji i wysokich stóp, które zgotował nam rząd,
- koszty mieszkań nie są wysokie dlatego, że hurtowo kupują je fundusze, a dlatego, że koszty budowy i materiałów wzrosły przez inflację, a także dlatego, że każdy przeciętny kowalski ucieka z forsą w nieruchomości przed inflacją
piątek, 20 stycznia 2023
Jak komuniści z PIS chcą nas udupić, czyli rządowy projekt ustawy o ograniczeniach w nabywaniu lokali
poniedziałek, 16 stycznia 2023
Jak kupić obligacje oprocentowane na 19%?
Mam odpowiedzieć, na postawione w tytule pytanie, jednym zdaniem? Otóż trzeba BYŁO zrobić to zo zrobił premier Morawiecki w 2021 roku. Czy teraz da się to powtórzyć? Nie wiem, bo nie wiem na jakim poziomie będzie inflacja, ale ci którzy kupili w 2021 obligacje tak jak to ówcześnie zrobił premier, mogą cieszyć się zyskami.
Przeanalizujmy to. Mateusz Morawiecki w 2021 roku kupił:
- 3 letnie obligacje oszczędnościowe oparte o WIBOR ,
- 4 letnie obligacje indeksowane inflacją.
- TOZ0124 - oparte o stawkę WIBOR6M - obecnie wynoszący około 7%
- COI0124 - oparte o indeksację inflacją oprocentowane w czwartym rocznym okresie odsetkowym na 18,75%
czwartek, 29 grudnia 2022
Podsumowanie roku 2022
Rok 2022 można chyba z powodzeniem nazwać rokiem inflacji. Zacząłem go przypomnieniem sobie lektury "Kiedy pieniądz umiera" Adama Fergussona. W lutym mieliśmy inwazję ruskich na Ukrainę i kolejne podwyżki stóp procentowych. Pisałem wtedy:
"Pokolenie obecnych kredytobiorców, którzy wzięli kredyt w ciągu ostatnich lat nie miało jeszcze egzystencjalnego doświadczenia wysokich stóp procentowych, jakie było udziałem tych, którzy brali kredyty dwadzieścia lat temu. Święte oburzenie, że "wciskano kredyty we frankach" zaczyna chyba lżeć w sytuacji kiedy ceny kredytów złotowych drastycznie rosną."
Chyba wykrakałem, bo jak wspominałem niedawno rynek kredytowy stanął, a niektórzy chcą pozywać banki za WIBOR (jak tak dalej pójdzie stwierdzimy zaraz, że samo udzielenie komuś kredytu jest niedozwoloną klauzulą umowną).
Drugi temat, który analizowałem na blogu to zakładanie konta w banku za granicą. To trochę pod wpływem wojny na Ukrainie. W końcu udało mi się założyć w N26 o czym pisałem tutaj.
Później było niestety tylko utyskiwanie na niskie oprocentowanie lokat i obligacji na tle inflacji. Nie będę przywoływał tych wpisów, ale tu sytuacja niestety wiele się nie zmieniła - realnie stopy procentowe mamy nadal mocno ujemne i nikt nie robi nic aby uratować oszczędności Polaków.
Jeden z najważniejszych wpisów tego roku to podsumowanie kilku lat przygody z inwestycją w mieszkania na wynajem. Jednym zdaniem - uważam, że była to inwestycja bardzo dobra, co dało o sobie znać szczególnie teraz w trudnych czasach. Po szczegóły odsyłam do wpisu podsumowującego doświadczenia z inwestycji w mieszkania na wynajem.
środa, 21 grudnia 2022
Zima w kredytach hipotecznych
Zima w kredytach hipotecznych jest sroga. Ostatnio rozmawiałem z jedną z pracownic banku, powiedziała mi że teraz nie ma praktycznie żadnego ruchu. Jedyne co robią to obsługa posprzedażna i ugody frankowe. Nowych hipotek nie sprzedają prawie wcale. Już w październiku pojawiały się artykuły, że sprzedaż nowych kredytów spadła po ponad 70%. Nie dziwi to gdyż wytyczne przyjęte przez KNF dla liczenia zdolności kredytowej skutecznie eliminują (przy obecnych stopach) większość potencjalnych klientów).
Zdaniem ekspertów aby nastąpiła zmiana na rynku kredytów hipotecznych musiałyby zajść następujące zmiany na rynku:
- spadek cen nieruchomości (mało prawdopodobne, mając na uwadze obecną inflację to nieruchomości są jedynym aktywem pozwalającym przetrzymać utratę wartości pieniądza, do nich płynie gotówka od tych co ją maja - a są tacy co ją mają, może w ujęciu realnym ceny spadną trochę, ale nominalnie pewnie się zatrzymają)
- wzrost wynagrodzeń (cóż, wygląd na to, że wzrost wynagrodzeń nie nadąża za inflacją, a jaki musiałby być aby nadążyć za poziomem stóp, które zrosły z wartości ułamkowych do dwucyfrowych)
- brak dalszych podwyżek stóp (to na razie mamy, ale to sytuacji nie zmieni na lepsze, najwyżej wstrzyma obecną).