piątek, 18 listopada 2022

Jak otworzyć konto w Niemczech zdalnie online z Polski?

 Kilka lat temu opisałem jak zdalnie z Polski można było (jeszcze przed brexitem) założyć rachunek bankowy w Wielkiej Brytanii. Od tego czasu rozpoznawałem różne opcje założenia konta w Niemczech lub Austrii, jednak w zasadzie wszystkie one były względnie drogie albo niewygodne przy zakładaniu (trzeba było się fatygować osobiście, albo mieć tam adres zameldowania). Z niecierpliwością czekałem aż bank N26 udostępni możliwość zakładania bezpłatnych kont online także dla obywateli Polski, no i nareszcie się doczekałem.

N26 jest niemieckim bankiem, który prowadzi bankowość online. Nie jest to żaden finech, ale "normalny bank", w którym środki gwarantowane są przez niemiecki system gwarancji depozytów. Prowadzi on kilka rodzajów rachunków, ale najbardziej interesował mnie ten, który jest za darmo. 



Konto nazywa się N26 Standard. W pakiecie dostajemy rachunek w EUR z niemieckim IBAN, oraz wirtualną kartę Mastercard. Jeśli chcemy kartę fizyczną, to jest możliwość zamówienia takiej, zostanie ona wysłana na adres w Polsce, za cenę 10EUR jednorazowej opłaty.

W pakiecie Standard mamy 3 darmowe wypłaty w bankomatach w strefie euro. Wypłaty poza tym limitem, kosztują 2EUR za każdą wypłatę. Wypłaty w bankomatach poza strefą euro obciążone są opłatą 1,7%. Nie testowałem jak działa wypłata EUR w bankomatach Euronet w Polsce.

Na konto można przelać pieniądze normalnym przelewem SEPA. Jest też parę innych metod wpłat i wypłat, ale one dotyczą Niemiec, więc je pominę.

Jak wygląda proces zakładania konta z Polski?

Jest to banalnie proste. W zasadzie prostsze niż wiele innych przypadków zakładania konta, które ćwiczyłam na własnej skórze. 

Konieczna jest znajomość języka angielskiego.

W pierwszym kroku na stronie banku (https://n26.com/en-eu/plans) wybieramy jakie konto chcemy otworzyć i wypełniamy nasze dane osobowe i adres. Zostaniemy też poproszeni o potwierdzenie adresu mailowego. 

Następnie ściągamy aplikację N26 na swój telefon i w aplikacji potwierdzamy tożsamość. Zostaniemy poproszeni o uprawnienia do geolokalizacji i zdjęć.

W kolejnym kroku aplikacja poprosi nas o weryfikację tożsamości. Odbywa się to w ten sposób, że najpierw poprosi nas o zrobienie zdjęć dowodu osobistego (kilka ujęć, pod różnymi kątami tak aby było widać zabezpieczenia, hologramy, etc).

Następnie zostaniemy poproszeni o zrobienie selfie. Trzeba będzie wykonać kilka zdjęć z profilu i en face.

Później chwilę będziemy musieli poczekać, aż ktoś lub coś po drugiej stronie zweryfikuje czy wszystko się zgadza.

Jeśli tak to dostaniemy dostęp do konta, ustawimy hasło i możemy korzystać. Tu należy zdementować niektóre medialne doniesienia. To nie jest bank, którego konto obsłużymy WYŁĄCZNIE za pomocą aplikacji w telefonie. Na rachunek oprócz aplikacji można zalogować się też przez stronę internetową. Natomiast faktycznie bank ten nie ma placówek (jak niegdyś mBank).

Kartę zamówimy dopiero gdy na rachunku będzie jakaś kwota ponad 10 EUR na pokrycie prowizji.

No i to w zasadzie tyle, cały proces jest dziecinnie prosty. Zajął mi w sumie może 15 minut. 

Przelew z Polski (z Alior) do N26 doszedł w 2 dni robocze. Karta przyszła pocztą około 10 dni roboczych od zamówienia.  No i jeszcze fajnie wygląda - tak przezroczyście



Kartę też aktywuje się w banalny sposób, trzeba w aplikacji podać wytłoczony na niej kod i ustawić PIN.

Życzę wszystkim udanego bankowania .



poniedziałek, 7 listopada 2022

Banki centralne ponownie dokupywały złoto

 W trzecim kwartale 2022 roku, korzystając z pewnej stagnacji cenowej, banki centralne kupiły niemal 400ton złota. Tym razem NBP nie zwiększał już swych rezerw, które po ostatnich zakupach w początku tego roku, wynoszą obecnie 229ton.

Złoto od wybuchu wojny na Ukrainie znajduje się w stosunku do dolara w trendzie spadkowym. Kiedy spojrzeć na kurs dolarowy z szerzej perspektywy widać, że jest to odreagowanie silnych wzrostów z lat 2019-2020


Ta tendencja wyraźnie zachęca do uzupełniania portfela, przez banki centralne i inwestorów. Według danych Światowej Rady Złota, banki centralne w trzecim kwartale kupiły prawie 400t złota, ponad cztery razy więcej niż rok wcześniej.

Skąd zatem taki spadek cen? Rzecz, o której wielokrotnie pisałem na tym blogu, ma się w rozdźwięku pomiędzy rynkiem złota fizycznego a papierowego. W czasie kryzysu (a z takim mamy obecnie do czynienia w związku z wojną) inwestorzy tracący na rynkach, wyrzucają z portfeli złoto papierowe aby spłacić swoje "margin call". Tymczasem ci, którzy są zainteresowani długoterminowym przechowaniem wartości właśnie w tej sytuacji rzucają się na złoto fizyczne.

Oto dane wskazują, że popyt na złoto fizyczne w postaci monet i sztabek, wzrósł rok do roku o 36%. Największa dynamika panowała w Turcji i w Europie. Dlaczego? Bo te regiony najbardziej dotyka obecnie inflacja, która w Turcji sięgnęła już kilkudziesięciu procent.

Czy w kontekście naszego małego podwórka warto się zastanowić nad relokacją części portfela w złoto? Moim zdaniem czas na to był już dawno, ale czy nie jest jeszcze za późno? Nie chcę prognozować co się stanie ze złotówką w najbliższych latach, ale jeśli tendencje się utrzymają (inflacja, deficyt, etc) to być może kurs walutowy sprawi, że nawet w przypadku stagnacji na światowej cenie złota, ta wyrażana w PLN będzie rosła, a teraz właśnie jest ostatni moment na doładowanie?

-->