wtorek, 30 września 2014

W jaki sposób manipuluje się statystyką?

Prawda ludu głosi, że są trzy rodzaje prawdy: święta prawda, gówno prawda i statystyki. Coś jest na rzeczy. W świecie w którym wzrost PKB jest potrzebny aby wykazać, że stosunek długu do PKB spada, robi się różne sztuczki w statystykach tylko po to aby wykreować na papierze większy Produkt Krajowy Brutto.

Tę sztuczkę księgową wymyślił Europejski Urząd Statystyczny aby ulżyć zadłużonym po uszy rządom. Teraz tą drogą poszedł GUS wliczając do PKB dochody z prostytucji, przemytu czy handlu narkotykami. Na papierze zatem nasz PKB wzrósł o 13mld złotych. Są to jednak złudzenia bo przecież od tego "produktu krajowego" nie odprowadzane są podatki, a kasa kręci się w sferze "nielegału". 

Co interesujące do działalności nielegalnej, którą szacował GUS wliczono prostytucję, narkotyki i przemyt papierosów. Zastanawiam się, jak daleko można się posunąć i dlaczego by nie wliczyć także rabunków, porwań dla okupu, handlu ludźmi czy kradzieży z włamaniem?

Dla mnie to jest mocno wątpliwe z wielu punktów widzenia. Przede wszystkim dlatego, że nie można w jednym rzędzie stawiać gospodarki legalnej i nielegalnej, a takie tu można odnosić wrażenie. Pamiętajcie, czytając statystyki, odnoście się do nich z duża rezerwą.

poniedziałek, 29 września 2014

Lokata na 4% w BZ WBK

Przed weekendem pisałem o lokacie na 4% w Meritum Banku. Teraz dla porządku chciałbym wspomnieć o promocji, którą zorganizował BZ WBK. Oprocentowanie wynosi także 4 %, na cztery miesiące. Lokata dotyczy nowych środków, nie trzeba korzystać z innych produktów banku, ale trzeba pofatygować się do oddziału (gdzie pewnie nas trochę będą obrabiać).  Kwoty lokaty wynoszą  od 1000 do 200.000 lub 500.000 złotych (w placówkach partnerskich niższa). Dodatkowo za założenie lokaty można dostać 100pkt Payback (nieistotny dodatek moim zdaniem dostępny tylko dla uczestników programu PABACK, którzy w dniu wzięcia udziału w promocji posiadają na swoim koncie punktowym przynajmniej jeden punkt  - promocja obowiązuje tylko do 30 września, czyli dziś i jutro). Można oczywiście założyć także lokatę bez promocji - wg. mnie szybciej i zdaje mi się, że bez promocji będzie ona dostępna dłużej.

piątek, 26 września 2014

Nowe lokaty w Meritum na 4% DLA ISTNIEJĄCYCH klientów banku

Podczas gdy niektórzy blogerzy ekscytują się kolejną wersją Lokaty na Start w Meritum banku, dzięki której można zarobić dodatkową premię, ja się tym nie interesuję. Dlaczego? Otóż dlatego, że Lokata na Start ma tę niemiłą właściwość, że trzeba założyć konto. W konsekwencji można ją założyć raz, co sprawia, że oferta - jako jednorazówka, nie specjalnie jest interesująca. 

W ogóle lokaty na start z zakładaniem konta są krnąbrne bo albo to konto w danym banku mamy, albo kolejnego konta w kolejnym banku nam już nie potrzeba. I błagam, niech ktoś nie mówi, że przecież konto można zamknąć. Miałem konta w wielu bankach i zamykałem konta w wielu bankach, korzystałem też z takich wynalazków jak Lokaty na Start i wiem, że czasem zwyczajnie jest to uciążliwe. Tak więc w przeciwieństwie do innych blogerów promujących na swoich stronach tę lokatę (przede wszystkim ze względu na to, ze za polecanie jej mogą nieźle zarobić) ja więcej o niej pisał nie będę.

Swoją drogą wtrącę tutaj dygresję następującą - Meritum Bank wpadł na genialny pomysł, żeby stosunkowo niewielkim kosztem był w stanie robić wokół swojej oferty spory szum w blogosferze. Wystarczy kolejna iteracja lokaty na start z bonusem dla zakładającego i polecającego, a mnóstwo autorów na swoich stronach już wali reklamą.

Koniec dygresji - przechodzimy do rzeczy. Mnie interesują lokaty bez konieczności zakładania konta i Meritum ma taką ofertę. Chodzi o nową 5-miesięczną Lokatę Extra dla nowych środków, która zapewni zysk na poziomie 4% w skali roku. Równocześnie do takiego samego poziomu podwyższono oprocentowanie 2-miesięcznej Lokaty Extra. Promocyjne oprocentowane będą nowe środki, czyli nadwyżki nad wysokością salda, rachunków ROR i rachunków oszczędnościowych oraz pozostałych lokat terminowych, które klient posiadał w Meritum 15 września. Oferta jest dostępna również dla klientów chcących zainwestować środki z wcześniej założonej Lokaty Extra, zapadającej 24 września lub później (włączając odsetki od tej lokaty). Minimalna kwota lokaty wynosi 1000 zł, zaś maksymalna 100 000 zł. 

4% na 5 miesięcy to nie jest zła oferta, szczególnie, że dostępna jest dla większych kwot.

czwartek, 25 września 2014

Ministerstwo Finansów obniża oprocentowanie obligacji oszczędnościowych

Na stronie obligacjeskarbowe.pl dostępne są już listy emisyjne nowych serii obligacji oszczędnościowych, które będą emitowane w październiku. Niestety oprocentowanie spadnie. Ministerstwo argumentuje tę obniżkę faktem, że spada także oprocentowanie obligacji hurtowych.

Dostępne będą:
  • Obligacje 2−letnie o stałym oprocentowaniu DOS1016 o stopie odsetek 2,4% (dla DOS0916 było 2,6%)
  • Obligacje 3−letnie oszczędnościowe o zmiennej stopie procentowej TOZ1017 o stopie w pierwszym roku 2,6% później WIBOR6M (w przybliżeniu, dla serii wrześniowej TOZ0916 było to w pierwszym roku 2,8% a później tak samo oparcie się o WIBOR6M)
  • Obligacje 4−letnie indeksowane COI1018 o stopie 2,8% w pierwszym roku i marży 1,25% ponad inflację w kolejnych trzech latach (dla COI0918 było to odpowiednio 3,1% i 1,25%)
  • Obligacje 10−letnie o zmiennej stopie procentowej EDO1024 oprocentowane 3,3% w pierwszym roku i wg marży 1,5% ponad inflację w kolejnych latach (dla EDO0924 było to odpowiednio 3,6% i 1,5%)
Jak widać im dłuższy termin tym mniej się opłaca, bo marże po pierwszym roku są bardzo niskie i przy dłuższym terminie daje to efektywnie niższe oprocentowanie. 

Wygląda na to, że ci którzy kupili obligacje długoterminowe sprzedawane kilka lat temu przy wyższych marżach zrobili dobry interes. Ci którzy teraz zastanawiają się nad ulokowaniem kasy w obligacje skarbowe powinni albo się pospieszyć i kupić jeszcze emisję wrześniową, albo poszukać alternatywnej inwestycji.

środa, 24 września 2014

Wrześniowe wpisy sprzed lat - o złocie, kredytach studenckich, wymianie zagranicznych banknotów, obligacjach...

Postanowiłem podobnie jak miesiąc temu przypomnieć czytelnikom o starcy wpisach, które wiszą na blogu od paru lat. Spróbuje raz w miesiącu w ramach tego cyklu przypominać wartościowe wpisy powstałe w danym miesiącu od 2009 roku. Zaczynamy:
Uff... nazbierało się tego.  Mam nadzieję, że czytelników, którzy nie znają starszych wpisów, zainteresują te wspomniane wyżej.

piątek, 19 września 2014

Nowa lokata na 3,8% w Meritum

Meritum bank wyskoczył z ofertą nowej lokaty bardzo korzystnie oprocentowanej na 3,8% na 2 miesiące. Niestety oprocentowanie promocyjne dotyczy tylko tak zwanych "nowych środków" a dokładniej - kwoty stanowiącej nadwyżkę ponad saldo posiadane w Meritum na dzień 15 września. Lokatę można założyć online i wydaje mi się, że jest to ciekawa propozycja jak ktoś ma środki, które może na dwa miesiące zaparkować. Szczegóły tutaj.

Ale teraz uwaga - wszyscy, którym przez myśl przeszło, żeby środki z innego banku przelewać na lokatę w Meritum tylko dla tych wyższych odsetek niech wezmą głęboki wdech, usiądą i policzą.

Załóżmy, że w innym banku mamy na koncie oszczędnościowym 3% (jest to założenie PESYMISTYCZNE bo np. Bank Smart daje na koncie oszczędnościowym 4%!!!). Przymijmy tak dla uproszczenia obliczeń.

Załóżmy, że mamy 10.000zł (dziesięć tysięcy).

Na koncie oszczędnościowym dostaniemy po dwóch miesiącach w przybliżeniu (pomijam kapitalizację odsetek) 3%*10.000*2/12=50zł brutto, czyli 40,50zł netto

Na lokacie w meritum dostaniemy za te same dwa miesiące 3,8%*10.000*2/12=63,33zł brutto tj. 51,29zł netto.

Różnica wychodzi 10,79zł na rzecz lokaty. Oszałamiające, nieprawdaż? Czy warto się fatygować, niech każdy odpowie sobie sam.

środa, 17 września 2014

Szkockie referendum niepodległościowe - co na to rynki?

Jutro odbędzie się referendum niepodległościowe w Szkocji. Ostatnie tygodnie to nerwowy okres dla
wszystkich, których temat może dotyczyć bo nagle okazało się, że zwolennicy niepodległości mają szansę wygrać. Sondaże dają praktycznie równy podział głosów z niewielką przewaga na secesję.

Zastanawiam się jak na wynik referendum zareagują rynki finansowe. Sądzę, że wygrana zwolenników niepodległości odbije się negatywnym echem dla rynków finansowych. Nawet nie ze względu na niechęć do niepodległości Szkocji, ale ze względu na niepewność, którą taka decyzja wygeneruje. W naszym poukładanym świecie, nagle z dnia na dzień pojawi się szereg problemów, które nie wiadomo jak będzie można rozwiązać.

Rynki nie lubią niepewności, niestety mało kto dziś jest w stanie podać jednoznaczną odpowiedź jak miałby wyglądać proces odłączania się Szkocji od Wielkiej Brytanii. Pamiętajmy,że organizmy te są ze sobą zrośnięte od ponad trzystu lat. Jak miałby wyglądać podział majątku? Co z prawem pobytu i obywatelstwem dla dotychczasowych poddanych królowej? Co z imigrantami? Co z walutą? Co z armią? Członkostwo w NATO i UE - nie wiadomo. Dopłaty bezpośrednie z UE dla szkockich farmerów? Znikną? System bankowy? Nie wiadomo. System emerytalny? Nie wiadomo.

Royal Bank of Scotland (sic!) zapowiedział, że przeniesie swoją siedzibę do Londynu jeżeli wygra w referendum opcja niepodległościowa. Podobnie zapowiedziały Lloyds Banking Group i Clydesdale Bank. Nie wiadomo ile jeszcze przedsiębiorstw wybierze ewakuację z obszaru niepewności na znane wody brytyjskiego prawodawstwa. Obawiam się, że wielu. Co wtedy zrobią Szkoci? Znacjonalizują? 

Generalnie ilość pytań bez odpowiedzi jest niepokojąca. Sądzę, że rezultat secesji Szkocji może być znaczącą turbulencją dla funta i sektora finansowego. Wszyscy będą sobie zadawali pytanie "co teraz?" i będą powstrzymywali się od spekulacji w obawie przed nieznanym. Obawiam się, że takie wstrzymanie oddechu może spowodować, że z pompowanych baniek spekulacyjnych zejdzie trochę powietrza. Czy wywoła to lawinę? Jest takie ryzyko. 

Zostaje nam obserwować sytuację i trzymać rękę na pulsie.

piątek, 12 września 2014

Dlaczego nie korzystam z bankowości mobilnej?

Banki robią bardzo wiele aby zachęcić nas do korzystania z usług bankowych poprzez urządzenia mobilne. Sądzę, że interes w tym mają taki, że im więcej będziemy korzystać tym więcej na nas zarobią. Nie w tym jednak tkwi problem, ale w bezpieczeństwie takich transakcji. Mam co do tego poważne zastrzeżenia. 

Siedzę w temacie komputerów od ponad dwudziestu lat. Śmiem twierdzić, że znam się na rzeczy i jestem w stanie zrozumieć co dzieje się w trzewiach systemu operacyjnego w moim pececie. Niestety, w temacie urządzeń mobilnych i systemu Android jestem imbecylem i nie podejmuję się twierdzić o czymkolwiek w kwestiach bezpieczeństwa. Problem nie leży nawet w ignorancji, co w technicznym braku możliwości zweryfikowania, co oprogramowanie w moim telefonie robi, a także skali wiedzy, którą trzeba posiąść aby móc to zrobić. Aplikacjom na komórkę mogę wierzyć, albo nie. Mam nawet zainstalowanego antywirusa, ale prawda jest taka, że nie jestem de facto w stanie stwierdzić, co dzieje się w trzewiach mojego telefonu. Na takiej platformie (do której, nie oszukujmy się nie mam zaufania)nie ośmielę się zalogować do banku. 

Kolejna sprawa - SMSy z hasłami jednorazowymi. Obecnie systemy bankowe są tak skonfigurowane, że autoryzują transakcje za pomocą haseł jednorazowych wysyłanych przez SMS na podany numer telefonu. Telefon staje się więc tokenem do autoryzacji transakcji. Konieczne jest fizyczne posiadanie go i odczytanie na nim hasła z SMS. Jeżeli jednak na tym samym telefonie loguję się do bankowości mobilnej to istnieje ryzyko,że moje hasło statyczne zostanie przechwycone przez jakieś złośliwe oprogramowanie zainstalowane w telefonie. Jeśli teraz na ten sam telefon przyjdzie SMS autoryzacyjny to dla hackera otwiera się morze możliwości. Pojawia się tez pytanie - a co jeśli ktoś mi ten telefon ukradnie? Nie wiem jakie zabezpieczenia są wykorzystane i czy są one wystarczające, ale wg. mnie istnieje znacząco większe ryzyko włamania na konto kiedy na telefonie jest aplikacja mobilna niż kiedy jej nie ma.

Brakuje mi tez możliwości ustawienia w banku oddzielnego limitu transakcji dokonywanych przez kanał mobilny. Powitałbym to z rozkoszą.

wtorek, 9 września 2014

Skrytki bankowe w Polsce

Jeżeli interesowałyby cię informacje o inwestowaniu w złoto polecam mój wpis pt. "Małe kompendium inwestowania w fizyczne złoto".

Skrytka bankowa jest dobrem przydatnym, ale rzadkim. Przekonałem się o tym niedawno, jak bardzo rzadkim. Ale idźmy po kolei.

Co to jest skrytka bankowa?

Skrytka bankowa, nazywana czasem skrytką depozytową (ang. safe deposit box) jest to rodzaj sejfu indywidualnego, zabudowanego w wydzielonym pomieszczeniu skarbcowym w banku lub firmie zajmującej się działalnością skarbcową. Skrytkę można wynająć, najemca otrzymuje klucz, drugi klucz posiada bank (lub operator). Można ją otworzyć tylko używając du kluczy na raz. Wymiary skrytek są różne w zależności od skarbca, w którym się znajdują. Najmniejsze mają wymiary kartki A4 i wysokość kilku centymetrów.

Do czego jest przydatna skrytka bankowa?

Wydaje się to oczywiste - chodzi przecież o przechowywanie rzeczy wartościowych. Co jest wartościowe dla kogo, to kwestia indywidualna. Warto wspomnieć, że w skrytce przechowywać można dokumenty, nośniki danych, kosztowności, złoto (o którym piszę tu często na blogu). Zasada jest prosta - pewnych rzeczy nie przechowujemy w domu (bo jak się spali to byłby kłopot), albo wszystkich wartościowych rzeczy nie przechowujemy w jednym miejscu.

Dlaczego skrytki depozytowe stają się coraz trudniej dostępne?

Wydaje mi się, że są dwie główne przyczyny. Po pierwsze, banki dążąc do maksymalizacji zysków porzucają sektory tradycyjnie uznawane za bankowe, takie jak operacje gotówkowe, przechowywanie depozytów i właśnie skrytki, na rzecz wirtualizacji i sprzedaży "produktów inwestycyjnych" opartych na różnorakich finansowych sztuczkach. To pozwala im zarabiać większe pieniądze niż trzymanie sejfu wmurowanego w kloc betonu. Trend ten zaobserwować można w całej Europie.  

Drugi trend to taki, że wbrew bankom, które wycofują się z biznesu skrytkowego, jest coraz więcej ludzi (moja prywatna opinia), którzy chcieliby przechować swoje "kosztowności" w bezpiecznym miejscu. te dwa trendy powodują, że rynku skrytek nie ma, a ceny u nas są wyższe niż np. w USA.

Moje perypetie ze skrytką

Miałem niedawno taką historię, która pozwoliła mi doświadczyć jak rzadkim dobrem jest skrytka bankowa. Otóż bank, w którym wynajmowałem skrytkę postanowił wdrożyć nową tabelę prowizji i opłat podnosząc cenę najmu o trzysta procent. Stwierdzili, że pewnie mogą sobie na to pozwolić bo rynek jest tak zabetonowany, że klienci nie będą mieli dokąd uciec.  Obdzwoniłem w związku z tym wszystkie banki w promieniu 20 kilometrów i okazało się, że większość dużych banków albo się z biznesu wycofała, albo ma wszystkie skrytki wynajęte od lat, na lata na przód. A mówimy o dużym mieście, jednym z czterech największych w Polsce. Przykładowo w PKO wynajmuje skrytki tylko w jednej lokalizacji i nie ma żadnej wolnej, ING ma skrytki 100km dalej w innym mieście, podobnie Getin, BGŻ się z biznesu wycofał, BNP Paribas nowych umów nie zawiera, a PEKAO ma skrytki w  czterech oddziałach, w którym w JEDNYM znalazłem JEDNĄ wolną, bo przypadkiem zwolniła się tydzień temu.
Jest potencjał na rynku?



piątek, 5 września 2014

Aktualizacja listy internetowych kantorów

Zaktualizowałem listę kantorów internetowych dostępną na stronach bloga. Wyleciało z niej kilka takich,które najwidoczniej zakończyły działalność, jeden dopisałem. Mam nieodparte wrażenie, że wysyp nowych się skończył i chyba zaczyna ich powoli ubywać. Jak widać rynek się już nasycił. Zapewne dwaj cz trzej najwięksi gracze obsługują większość obrotu.

czwartek, 4 września 2014

Uwaga na zmiany PIN do karty w bankomatach Euronet lub eCard

Znam dwa przypadki, kiedy próba zmiany PIN w bankomatach nie-swojego banku skończyła się "uszkodzeniem" karty i koniecznością jej wymiany.

Mój przypadek dotyczył karty banku BGŻ - próbowałem zmienić do niej PIN w bankomacie Euronetu. Skończyło się na tym, że ponieważ systemy komputerowe nie zagrały ze sobą poprawnie, miałem do karty DWA NUMERY PIN! Stary PIN działał w bankomatach, a nowy w terminalach w sklepach. Skończyło się wymianą karty. Okazało się, że jedyną skuteczną metodą jest zmiana PIN w bankomacie własnym banku BGŻ.

Drugi przypadek, który znam dotyczył karty banku Meritum. Dla kart w tym banku zmiana PIN jest możliwa w bankomatach BZ WBK, o czym bank informuje. Niestety po włożeniu karty do bankomatu Euronet czy eCard wyświetla się taka opcja, co może skończyć się źle dla karty. W znanym mi przypadku, próba zmiany PIN w bankomacie eCard skończyła się tym, że PIN nie działał i trzeba było wymienić kartę.

Czy znacie jeszcze inne takie przypadki?

wtorek, 2 września 2014

Połącz kropki... Ekonomiczna Zimna Wojna?

Jest taka zabawa dla dzieci: "połącz kropki" - łącząc linią punkty w odpowiedniej kolejności wyłania się nam pełen obrazek.
Tak się zastanawiam analizując pewne fakty:
Jaki obrazek wyłania się gdy połączymy te kropki?

Podpowiem:
  • Iran po sankcjach wykluczających go ze SWIFT przeszedł na handel za złoto,
  • Rosjanie mogą sprzedawać gaz za złoto, euro, ruble i juany, które mogą swobodnie wymieniać z partnerami handlowymi.
Co na to dolar? Oj chyba pozycja dolara nie wygląda zbyt dobrze na tym obrazku...

Może Amerykanie zaczną chętniej sprzedawać skroplony gaz do europy za dolary aby wesprzeć pozycję swojej waluty? Europa będzie potrzebować tego gazu bo Rosjanie odpowiedzą jakoś na sankcje...

Czy ten obrazek to scenariusz przyszłej "Ekonomicznej Zimnej Wojny"?
 
-->