czwartek, 9 lipca 2015

Recenzje książek

Chciałbym przypomnieć nowym czytelnikom, że od czasu do czasu na blogu zamieszczam recenzje książek. Dotychczas umieściłam na blogu następujące:
  • James Rickards "Currency Wars" - o toczących się w przeszłości i teraźniejszości wojnach gospodarczo walutowych na świecie.
  • J.J. Murphy "Analiza techniczna" - nazywana przez niektórych "biblią" analizy technicznej, na mojej półce leży od roku 1995, kiedy to ukazała się w Polsce po raz pierwszy...
  • Inwestycje kontrariańskie i książka pt. "Cykle giełdowe" J. Bernsteina - przeczytałem ją dosyć szybko, a to ze względu na sporą ilość wykresów w treści. Gdyby ją wycisnąć z esencji to zostałoby jej może na kilkanaście stron. Momentami miałem wrażenie, że autor się powtarza. Często też miałem wrażenie, że jest zbyt mało konkretny.
  • "Świat na rozdrożu" Marcina Popkiewicza - dokąd zmierzamy? - Moim zdaniem jest to "must read" dla wszystkich którzy chcieliby w jakiś sposób poskładać sobie w jedną całość obraz otaczającego nas świata. Kryzysy ekonomiczne i ekologiczne nie są bowiem od siebie oderwane - stanowią części jednej całości, świata w którym wykładniczy wzrost prowadzi nas do nieuchronnego zderzenia ze ścianą...
  • George Soros - Alchemia finansów - Są w książce fragmenty poświęcone tym zmaganiom z empirią rynków (...) niektóre fragmenty bywają objawieniem. Bo są i takie, które niemal analogicznie odpowiadają dzisiejszym czasom...
  • Wojna o pieniądz - SONG HONGBING - książka otwiera nam oczy na pewne mechanizmy kreowania polityki współczesnego świata. Niezależnie od zakreślonych teorii spiskowych nikt nie odmówi bowiem prawdy twierdzeniu, że współczesnym światem rządzą pieniądze i że potężne pieniądze to potężne wpływy, a władza bankierów rozciąga się daleko poza sferę gospodarki.
  • Kiedy pieniądz umiera -  Rzecz traktuje o wydarzeniach lat 1922-1925 w Republice Weimarskiej, Austrii i na Węgrzech, które po pokoju wersalskim pogrążyły się w kryzysie pieniądza. Czytając tę książkę, miałem czasem wrażenie, że nie chodziło tu o kryzys gospodarczy, ale jakieś zbiorowe halucynacje i kryzys umysłowy. Szaleństwem przecież było drukowanie pieniędzy w takim tempie, że nie nadążały drukarnie, brakowało papieru i nie było tych ton banknotów jak rozwieź po kraju. 


1 komentarz :

Tomasz pisze...

To mi się przyda. Postanowiłem sobie, że w tym roku przeczytam przynajmniej 6 (no bo 2016 rok) rozwijających książek. Opisy wyglądają ciekawie. Biorę się za recenzje

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->