niedziela, 19 sierpnia 2018

Ekonomia krótkowzroczna

Do napisania tego wpisu natchnęła mnie trochę tragedia w Genui, ale nie tylko. Otóż liberalni ekonomiści karmią nas opowieściami o tym jak to siły ekonomiczne i samo-regulujący wszystko rynek są w stanie lepiej zadbać o świat, ludzi, społeczeństwo, alokację zasobów (niepotrzebne skreślić). Rzecz w tym, że to nie do końca tak działa bo każdy prywatny rzedsiębiorca działa dla zysku, a mechanizmy zarządzania i odpowiedzialności korporacyjnej powodują, że zarządy działają w sosób maksymalizujący własne i kororacyjne korzyści przede wszystkim wkrótkim terminie. Dlatego srywatyzowane autostrady czy przedsiębiorstwa komunalne podnoszą ceny a przestają inwestować w odtwarzanie infrastruktury. 

Z kolei przerzucanie ubezpieczeń społecznych czy zdrowotnych na prywatny sektor skutkuje tym, że ceny usług stają się tak wysokie, że są one niedostępne dla większości populacji. 
Politycy w systemach demokratycznych działają z resztą z równie ograniczonym horyzontem. Generalnie mam wrażenie, że ostatnie dekady fiducjarnego taniego pieniądza, nauczyły pokolenia polityków, że infrastrukturę można budować na kredyt i potem prywatyzować by ten kredyt spłacić. Prowadzi to do tego, żew pewnym momencie ne ma za co tej infrastruktury sołecznej utrzymywać i mamy katastrofę.
Bynajmniejjednak alternatywa w postaci socjalizmu to przegięcie w drugą stronęi nie ma sensu. Może są jakieś modele pośrednie? Jakieś idee?

3 komentarze :

Anonimowy  pisze...

Wolny rynek/kapitalizm to najsensowniejsza "redystrybucja" dóbr. Ludzie są sobie potrzebni i każdy ma coś do "sprzedania". To psucie pieniądza i rezerwa cząstkowa zubożyła ludzi - odessały bogactwo z obiegu i ludzie przestali mieć się czym dzielić. Socjalizm dodatkowo dobił społeczeństwa. A korporacje to już tylko wielkie mutanty wyhodowane na nieograniczonym dostępie do kredytów które żyją własnym wewnętrznym życiem. To tu jest problem.

Grzegorz pisze...

Wiadomo, że państwowe też często jest zarządzane w sposób daleki od optymalnego.

Wydaje mi się, że najlepiej się sprawdza jednak własność prywatna, ale wtedy, gdy jest realna konkurencja. Wtedy przeważnie przedsiębiorca musi dbać o markę, bo zbyt dużo może stracić.

Niestety od wielu lat jesteśmy świadkami odwrotnego trendu. Wielkie firmy kupują mniejsze przedsiębiorstwa, co prowadzi do powstania monopoli. Monopolista nie musi się tak bardzo starać, bo konsument i tak nie ma alternatywy.

pawel-l pisze...

Niezbędnym elementem dobre działającego kapitalizmu jest stabilny pieniądz. Pieniądz manipulowany i drukowany deformuje rynek i prowadzi do demoralizacji.
Podnoszenie cen jest możliwe tylko w sytuacji:
- dużej podaży kredytów
- ograniczenia konkurencji (regulacje, utrudniony dostęp itp)
Dostępność przysłowiowego weterynarza jest powszechna i tania mimo, że w pełni prywatna.
Kapitalizm działa świetnie tylko trzeba mu pozwolić działać.

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->