środa, 15 lipca 2020

Słabe prognozy gospodarcze

Słabe mamy prognozy gospodarcze na najbliższą przyszłość. Nie ma to jednak związku z wyborami, ale z kryzysem spowodowanym przez lockdown wobec epidemii. Przechadzając się po miejscowościach turystycznych widać to z resztą, że jest inaczej. Wiele biznesów usługowych ma trudniej. To się rozlewa na resztę gospodarki, poza tym nikt jeszcze robrze nie oszacował ile kosztowało jej zamrożenie w drugim kwartale.

To co mamy obecnie to prognozy opublikowane przez NBP, z których wnika, że PKB w tym roku może spaść aż o 5,7%. Żeby to pokazać we właściwym kontekście. Otóż w ubiegłym roku PKB wzrosło o 4%, dwa lata tamu wzrosło o 5,1% od dwudziestu pięciu lat nie było jego spadku! Jeżeli gospodarka w ujęciu rocznym skurczy się o 5,7% to będzie to dużo. Co więcej, ta prognoza oznacza, że jeszcze cały kryzys nie rozlał się na gospodarkę i będziemy odczuwać go bardziej w miarę jak efekt domina będzie przenosił problemy gospodarcze z branży na branżę.

Prognozy NBP mówią też o spowolnieniu (ale już na plusie) wzrostu w kolejnych latach. Myślę, że prawdziwą skalę kryzysu przyjedzie nam poznać dopiero jak on się skończy, a chyba jesteśmy w trakcie. Dużo zależy też jak będzie kształtował się wpływ koronawirusa na światową gospodarkę co nie pozostanie bez wpływu na naszą.

Prognozy mówią też o wzroście bezrobocia

Przy tym wszystkim mamy wysoką inflację, najnowsze dane GUS podają, że w czerwcu rok do roku wyniosła ona 3,3%. NBP prognozuje, że spadnie. Cóż, inne prognozy zmusiłyby RPP do podniesienia stóp co dobiłoby PKB. Na razie zatem trzeba się przyzwyczaić, że przed nami czasy stagnacji (co najmniej jeżeli nie recesji), inflacji ( ktora wg NBP spadnie w przyszłym roku do 1,3%) i realnie ujemnych stóp procentowych.

Czy inflacja faktycznie spadnie? Zastanawiam się nad tym bo mamy tu dwa aspekty. Po pierwsze, faktycznie ze spowolnieniem gospodarczym przyjcie spadek popytu, a co za tym idzie zmniejszona presja na ceny. Ale z drugiej strony mamy czynniki podatkowe (które windują ceny - przykładem niech będzie "opłata mocowa" w energii elektrycznej, która wejdzie pod koniec roku) czy czynniki COVIDowe (próba kompensacji poniesionych przez niektórych usługodawców strat podwyższeniem cen). Obserwujemy też próbę podnoszenia cen i prowizji przez banki. Czyli - wg tej hipotezy - ceny wzrosną, ale globalny popyt spadnie. 

Poza tym mamy aspekt monetarny. NBP skupuje obligacje i środki z tego tytułu są pompowane do gospodarki. Efektywnie więc NBP drukuje pieniądze, czyli działa proinflacyjnie. Z kolei RPP utrzymując znikome stopy procentowe działa na korzyść rządu, który mniej musi płacić odsetek od krajowego zadłużenia. Echh gdzie te czasy gdy obligacje dawały uczciwe 5%

Obawiam się w tym aspekcie wpływu tych powyżej wymienionych czynników na kurs złotówki. Eksperci prognozują raczej, że złoty pozostanie słaby (co dobre dla eksportu ale niekorzystne dla zadłużonych w walutach i importerów).

Nie tylko NBP prognozuje w Polsce recesję w 2020 roku. Są co do tego zgodni wszyscy analitycy. Niektórzy nie wykluczają także scenariuszy recesji w 2021-2022, przy czym byłbym ostrożny co do tych prognoz. Na razie wiemy za mało i chyba z prognozami na przyszły rok trzeba troszeczkę poczekać.

Nie znaczy to, że nie należy przygotowywać się do trudnego okresu w gospodarce. Wskazanym jest posiadanie rezerw, nawet w sytuacji kiedy są one efektywnie zjadane przez inflację. Moim zdaniem korzyść z posiadania rezerw finansowych jest większa niż podatek inflacyjny.

Co ciekawe, według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego firmy zgromadziły większe zapasy gotówki niż miały w kwietniu. "Aż 60 proc. firm deklaruje zapasy gotówki na ponad 3 miesiące, a tylko 5 proc. nie ma żadnych rezerw finansowych. W połowie kwietnia było to odpowiednio 39 proc. i 11 proc." Wygląda na to, że firmy po ciężkim okresie lockdownu wykorzystują odbicie aby zgromadzić zapasy "na zimę".


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->