wtorek, 22 grudnia 2020

Po co NBP osłabia złotówkę?

 "Dbamy o wartość polskiego pieniądza" takie motto ma na swojej stronie NBP. Kłóci się to jednak z pogłoskami o interwencjach walutowych, które dokonał w ostatnim czasie w celu osłabienia "zbyt mocnej złotówki". Wszystkim nam mieszkańcom tego paździerzowego kraju na pohybel ;)

Po co NBP osłabia złotówkę? Jest parę teorii, najbardziej przypadła mi do gustu ta, która mówi o tym, że chodzi tak na prawdę o to by podrasować wartość rezerw walutowych w bilansie na koniec roku. Wszak wycena tych rezerw wpłynie na wykazywany księgowo zysk NBP, co z kolei pozwoli wpłacić do budżetu trochę wygenerowanych wirtualnie pieniędzy. 

Każdy bank centralny, który ma przywilej emisji pustego pieniądza jest w obecnych czasach systemowym manipulatorem walutowym. Jeżeli ktoś na prawdę wierzy w to, że bankierzy dbają o cokolwiek poza własnym interesem i zyskiem jest naiwny.



1 komentarz :

Grzegorz pisze...

Nie ma wątpliwości, że zmiany na świecie gwałtownie przyspieszyły. Churchill powiedział „Nie pozwól, aby dobry kryzys się zmarnował”. Wydaje mi się, że obecnie najwięksi gracze, czyli duże koncerny, korzystając z kryzysu, walczą o to, które z nich będą de facto rządzić światem. W każdym razie demokracja degeneruje się w błyskawicznym tempie. W zasadzie już jej nie ma, tylko jeszcze wielu tego nie zauważyło. Przecież jednym z warunków demokracji jest to, że ludzie podejmują decyzje na podstawie wiedzy. Tymczasem 85% informacji, która obecnie jest w obiegu, pochodzi albo z Google/YouTube, albo z Facebook. Od dawna wiadomo, że oba te koncerny aktywnie sterują przepływem informacji. W szczególności blokują różnymi sposobami informacje, które nie są zgodne z ich bardzo lewicowymi poglądami lub z mogłyby zagrozić ich dochodom.

Są też inne warunki istnienia prawdziwej demokracji — również w zaniku.

Świat gwałtownie ewoluuje. Dotychczasowy ład światowy już nie istnieje. Jak to się skończy — można tylko spekulować. Z pewnością za jakiś czas wszystko się ustabilizuje. Czy będzie lepiej? Zobaczymy. Wydaje mi się, że w okresie przejściowym zmierzamy do jakiejś formy totalitaryzmu. Przypuszczam, że będzie to jakaś odmiana tego, co już funkcjonuje w Chinach — z punktami przyznawanymi obywatelom według uznania władzy. Jak długo potrwa ten okres przejściowy? Może kilka lat, a może znacznie dłużej.

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->