sobota, 10 kwietnia 2010

Katastrofa...

Dziś rano doszło do katastrofy, która pod względem społecznym, politycznym i historycznym stanowi bezprecedensowy wstrząs dla całej Polski. Samolot prezydenta Lecha Kaczyńskiego rozbił się na lotnisku wojskowym Siewiernyj ok. godz. 8.56. Nikt nie przeżył katastrofy. Na pokładzie było 96 osób, w tym prezydent RP, prezes NBP, wielu posłów, senatorów, dostojników kościelnych, wojskowych, kombatantów, członków rodzin katyńskich.

Wiadomość ta jest szokująca i wstrząsająca, a wydarzenie, w którym zginęło tak wielu wysokich urzędników i przedstawicieli naszego państwa jest bezprecedensowym kryzysem dla naszej państwowości. Bez wątpienia mamy kryzys pod względem politycznym. Zgodnie z konstytucją obowiązki prezydenta przejął marszałek sejmu Bronisław Komorowski. Ze względu na śmierć znajdującego się na pokładzie prezesa NBP Sławomira Skrzypka mamy także niepewność rozciągającą się na rynki finansowe.

Dzisiejsza tragedia znalazła swoje odzwierciedlenie we wszystkich światowych mediach. Na pierwszych stronach w prasie i na większości portali medialnych można znaleźć reportaże z tej katastrofy. Sądzę, że informacja ta dociera już do wszystkich inwestorów zagranicznych posiadających swoje kapitały ulokowane w naszym kraju. Niewątpliwie też wszyscy zastanawiają się jaki te informacje będą miały wpływ.

Teraz kiedy już wiemy więcej niż rano można zastanawiać się jakie są możliwe scenariusze rozwoju sytuacji z punktu widzenia gospodarki i rynków.

Bez wątpienia instytucje państwowe będą nadal działały. Mamy kryzys polityczny, ale nie ma zagrożenia dla stabilności ustrojowej państwa. Obowiązki prezydenta przejął marszałek sejmu. Rząd działa. Bronisław Komorowski poprzez nadane mu konstytucyjnie uprawnienia ma możliwość realizowania najpilniejszych obowiązków. Jednym z nich będzie prawdopodobnie rozwiązanie problemu wyznaczenia następcy Sławomira Skrzypka.

Jeżeli chodzi o bank centralny to sam NBP działa sprawnie i zgodnie z ustawą obowiązki prezesa sprawuje teraz wiceprezes NBP Piotr Wiesiołek. Pewne problemy wiążą się z funkcjonowaniem RPP, ale jestem przekonany, że zostaną one wyjaśnione i sytuacja zostanie unormowana najdalej w poniedziałek. Zgadzam się z tym, co twierdzą komentatorzy, że nie ma zagrożenia dla stabilności finansowej państwa. W dłuższej perspektywie jednak odżyje debata na temat ostatniej uchwały RPP na temat przekazania części zysku NBP do budżetu państwa, do której Sławomir Skrzypek zgłaszał poważne zastrzeżenia. Poważne zadanie w tej materii stoi teraz przez Premierem i Marszałkiem Sejmu.

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że zareaguje rynek walutowy. Sądzę jednak, podobnie jak eksperci, że reakcja ta będzie krótkotrwała i pod koniec dnia w poniedziałek wszystko zacznie się stabilizować. Wszak mamy jeszcze cały jutrzejszy dzień i inwestorzy będą w stanie oswoić się z nową sytuacją i trochę ochłonąć. Dużo zależy też jak w nowej sytuacji pokażą swoje działanie instytucje państwa takie jak rząd, parlament i ważniejsze urzędy.

Jeżeli chodzi o giełdę, to w poniedziałek sesja odbędzie się normalnie. Na pewno co bardziej nerwowi inwestorzy zareagują i można się spodziewać spadków na początku sesji. Później spodziewałbym się stabilizacji bo de facto ta tragedia nie ma wpływu gospodarczego a jedynie emocjonalny.

Trudno w tej chwili oszacować długoterminowy wpływ obecnej sytuacji na stabilność gospodarczą. Prawdopodobnie niepewność na rynkach utrzyma się jeszcze przez kilka dni i dopiero po ustabilizowaniu się funkcjonowania instytucji państwowych, będzie można przewidzieć długoterminowy rozwój sytuacji.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->