sobota, 8 czerwca 2013

Rola złota w portfelu

Popełniłem kilka lat temu wpis o roli złota w portfelu inwestycyjnym. Postanowiłem wrócić do tematu i trochę go odświeżyć.

Po pierwsze należy sobie odpowiedzieć co reprezentuje sobą złoto w portfelu inwestora. Wprawdzie dla niektórych będzie ono traktowane jak czysta spekulacja czy tzw. "metal przemysłowy" to prawda jest taka, że funkcja przechowywania wartości w przypadku złota w znaczący sposób przeważa nad wszystkimi pozostałymi. Mimo tego, że niektórzy uważają go za "barbarzyński relikt przeszłości" to trzeba sobie szczerze nazwać rzeczy po imieniu. Historycznie uwarunkowana szeroka akceptowalność złota jako środka akumulacji wartości powoduje, że tym ono właśnie jest - środkiem akumulacji wartości, niezależnym od rządów, spekulantów i rynków.

Złoto jest więc ubezpieczeniem przed nieprzewidywalnymi, chciwymi i głupimi zachowaniami rządów i bankierów. Jest tym przechowalnikiem wartości, którego nie można wydrukować, a odebrać możne jedynie przemocą (fizyczną bądź prawną).

Należy przy tym zdać sobie sprawę z pewnej rzeczy, która jest niezwykle istotna dla własnego psychicznego spokoju. Czymś zupełnie innym jest wartość złota (fizycznego), a czymś zupełnie innym jego cena, będąca pochodną spekulacji na rynku sztucznych instrumentów pochodnych, opartych na złocie, których "wydrukowano" 100 razy więcej niż samego złota fizycznego.

Cena złota może się zmieniać - jego wartość tak bardzo zmienna nie będzie. Wspominałem o tym w przypadku analizowania relacji złota do ropy. To relacja pomiędzy złotem a ropą, czyli cena energii wytwarzanej z tego najbardziej popularnego paliwa definiuje rzeczywistą wartość złota.

Złoto stanowi zatem tak naprawdę jedyny stabilny punkt odniesienia względem walut, których podaż oparta jest na administracyjnych decyzjach a nie na obiektywnych zjawiskach gospodarczych. Złoto stanowi w portfelu inwestycyjnym swego rodzaju stabilizator chroniący go przed wpływami inflacji i zmian na rynku walutowym.

Możliwe jest kilka form lokowania w złoto, przy czym najważniejsze są dwie:
W przypadku certyfikatów opartych na złocie są takie w których wystawca twierdzi, że ma pokrycie w złocie i takie, które tego pokrycia nie mają i oparte są jedynie na kontraktach na złoto. Oczywistym jest, że te ostatnie w sytuacjach wyjątkowych mogą nie wytrzymać i doznać kolapsu. Co więcej, ostatnie wydarzenia na rynku złota zaczynają sugerować, że kolaps na rynku papierowych derywat złota jest prędzej czy później nieunikniony. Wtedy jedynym pewnym sposobem przechowania wartości może być złoto fizyczne.
Zaleca się aby pewien procent portfela przechowywać w złocie fizycznym. Powiedziałbym więcej - większość portfela przeznaczoną na złoto radziłbym trzymać w złocie fizycznym. Część – ta którą chce się ewentualnie reagować na krótkoterminowe zmiany cen kruszcu może być oparta na certyfikatach, z pełną świadomością ryzykowności owego instrumentu.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->