wtorek, 11 czerwca 2013

Wojny walutowe

Temat wojen walutowych pojawia się już od jakiegoś czasu, pisałem o tym kiedyś i chciałbym temat odświeżyć. Także niedawno świat obiegły doniesienia o tym, że bank Japonii będzie dążył do osłabienia jena, a bank Szwajcarii stara się blokować aprecjację franka.

Cała idea zasadza się na tym, że kiedy waluta danego kraju się osłabia to jego produkty i praca jego mieszkańców staje się relatywnie tańsza względem innych krajów. Towary z kraju o mocnej walucie są coraz droższe, spada na nie popyt co osłabia gospodarkę. Problem pojawia się kiedy wszyscy zaczynają uprawiać ten proceder. Wbudowany w obecny system walut papierowych mechanizm, pozwala bowiem przez dodrukowanie pieniądza sterować wartością waluty.
W dobie walut papierowych to jest jedyne racjonalne działanie, aby przez deprecjację własnej waluty utrzymywać się na powierzchni i ratować konkurencyjność gospodarki. Działanie to jest także niepowstrzymywalne, no bo każdy zapyta, "skoro inni mogą osłabiać i drukować swoje waluty i nikt nie zagwarantuje, że nie będą tego robić, to dlaczego ja miałbym tego nie robić lub dawać komukolwiek jakiekolwiek gwarancje?".
-->