wtorek, 25 kwietnia 2017

Czy frank szwajcarski się osłabi?

Po niedzielnych wyborach we Francji mogliśmy zaobserwować zjawisko polegające na tym, że nagle cena franka szwajcarskiego znalazła się w okolicach 3 złotych 90 groszy. Zaczęły się pojawiać pytania na czym to polega i czy jest to trwała tendencja.

Po pierwsze, zjawisko, z którym mamy do czynienia od wczoraj polega na umocnieniu złotówki, co widzimy po spadającym kursie innych walut oraz cenie złota.

Jak widać na powyższym wykresie generalnie to od poniedziałku wszystkie walory zachowują się podobnie. Spoglądając na wykres kursu franka w dłuższym terminie wydawać by się mogło, że CHF słabnie, jeżeli jednak spojrzymy na kurs CHF do EUR to zobaczymy, że tak na prawdę od początku roku mamy do czynienia z umocnieniem się złotówki, a frank do euro wręcz się wzmacnia.

Czy  jest zatem szansa aby cena franka szwajcarskiego znacząco spadła? Nie jestem o tym przekonany. Obecne poziomy kursu można by uznać wręcz za odstępstwo od "normy"

Otóż pomimo wieszczów, którzy twierdzili, że umocnienie się franka do innych walut zabije gospodarkę Szwajcarii (niestety mnie też się tak kiedyś wydawało), okazało się inaczej. Gospodarka szwajcarska ma się dobrze, osiąga nadwyżkę eksportową i budżetową w przeciwieństwie do "lecącej na długach" gospodarki polskiej. Zestawienie tych dwóch faktów powinno wystarczyć aby pozbawić się złudzeń na franki po 2 złote.

Na to nakłada się ucieczka do waluty CHF ze wszystkich tych walut, które są podatne na turbulencje polityczne i gospodarcze. Zamanifestowało się to tym, że w poniedziałek frank rzeczywiście osłabł do Euro, ale tylko trochę do poziomu z października.

Można się zżymać, że frank jest przewartościowany, ale taki stan rzeczy może trwać długo. Nie robiłbym z tego założeń, że skoro jest przewartościowany to się musi osłabić. To za daleko idące.


3 komentarze :

Anonimowy  pisze...

Nieruchomości w CH staniały o kilkanaście procent w ostatnim roku, więc presja na franka musiała się zmniejszyć-inwestorzy zagraniczni przestali kupować nieruchomości. Szwajcarzy prywatnie są zadłużeni "pod korek" i też nie biorą nowych kredytów. Chyba fundamenty gospodarki się jednak trochę zmieniły i to mogą być pierwsze symptomy lekkiej zadyszki gospodarki. Co bardziej przezorni inwestorzy wychodzą z franka.
Nie oznacza to, że frank gwałtownie się osłabi, ale może dotrze do poziomu 3,78-3,5 pln.

Artur pisze...

Gospodarka Szwajcarii nie mogła się załamać z powodu wzrostu kursu franka, ponieważ oni eksportują dobra luksusowe, które i tak są drogie.
A co do bieżącego kursu, mam to szczęście, że nie muszę śledzić w napięciu czy spadł czy wzrósł, a mogę sobie pozwolić na swobodne komentowanie. Moim zdaniem kurs nie spadnie odczuwalnie, na pewno nie wróci do poziomu 2,5.

Estera pisze...

też mi się nie wydaje, żeby frank miał spaść jakoś gwałtownie. Gospodarka jest za mocna, żeby się miała nagle załamać, a ekskluzywne dobra, które są szwajcarską specjalnością i tak pozostaną drogie

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->