wtorek, 12 stycznia 2010

Zysk FED?

Washington Post wyliczył, że amerykański Bank Rezerw Federalnych wypracował w zeszłym roku aż 45 mld USD zysku netto i zarobił  w zeszłym roku najwięcej w swojej liczącej 96 lat historii.

Zaraz zaraz, ktoś zapyta, jak to bank centralny osiąga zysk? A i owszem, osiąga i w Polsce też osiąga. Zysk ten pochodzi z obracania pieniędzmi i ich emisji i zwykle trafia do budżetu państwa. Oczywiście nie byłoby tego zysku, gdyby nie idea, według której jest jeden bank centralny, który ma przywilej emisji pieniądza i w którym banki komercyjne zobowiązane są utrzymywać obowiązkowe rezerwy.

No ale do rzeczy, wracając do tematu FED, bo zysk FED tym razem jest nieco bardziej "szemranego" pochodzenia. Otóż, FED zarabiał na posiadaniu amerykańskich obligacji rządowych i na odsetkach od pożyczek ratunkowych. Oba te elementy nie byłyby możliwe gdyby nie możliwość nieograniczonej praktycznie kreacji pieniądza. Ale skupmy się na zysku z posiadania obligacji rządu USA. W Polsce NBP ma konstytucyjny zakaz finansowania długu publicznego co oznacza, że bezpośrednio nie może kupować obligacji rządowych. Prowadziłoby to do wynaturzeń polegających na druku pieniądza na pokrycie deficytu. Natomiast NBP i owszem może pośrednio takie papiery przyjmowac np. jako zabezpieczenie pożyczek udzielanych bankom komercyjnym, przez co rzeczywiście w praktyce takie działania może podjąc.

Ale znów odbiegłem od tematu. Otóż FED nie ma takich ograniczeń więc kupił za świeżo wydrukowane dolary amerykańskie obligacje rządowe. Z tych obligacji rząd USA płaci FED co miesiąc odsetki. Te odsetki składają się na zysk FED, a pochodzą z podatków ściąganych od amerykańskich obywateli. Następnie więc zysk FED trafia w całości do Departamentu Skarbu. rząd USA płaci zaś za wszystko wydrukowanymi przez FED pieniądzmi, które dostał za obligacje i jako zysk od FED. A tak na prawdę na końcu jest szary amerykański podatnik, który jest na każdym kroku robiony w  balona i za swoją pracę dostaje coraz mniej wartościowe banknoty i płaci coraz wyższe podatki.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->