wtorek, 18 grudnia 2018

Podsumowanie 2018 roku na blogu

Idą Święta, a za nimi nadchodzi kolejny roku. tradycyjnie mamy zatem okazję do zrobienia retrospekcji i podsumowania tego co się na blogu pojawiło.


Przede wszystkim przeczytałem i zrecenzowałem na blogu niemało książek:
    Jak łatwo zauważyć  dotykały one tematyki w dwóch obszarach. Inwestycji w nieruchomości (rzadko obecnej na blogu) i filozoficzno-ekonomicznej. Gdybym miał wybierać najlepsze miałbym problem. Zdecydowanie lektury Sowela, Gwiazdowskiego i Sanandaji otwierają oczy. To są książki, które rozbijają pewne mity i populistyczne uproszczenia. Rothbarda też dobrze się czytało, ale już wiele nowego dla mnie w sumie nie wnosił. Z części nieruchomościowej na pewno "Kompendium"Damiana Kleczewskiego jest warte polecenia.

    Kolejny temat, który pojawiał się na blogu to kryptowaluty. Jako, że nie byłem już bezpośrednio zaiwestowany w bitcoina to śledziłem temat trochę z boku. Bitcoin sobie tracił na wartości a w międzyczasie pojawiały się analizy, czy kryptowaluty będą w stanie zastąpić złoto jako walutę rezerwową, czy też w jaki sposób technologia łańcucha bloków wpłynie na naszą gospodarkę. Takie mam wrażenie, że kryptowalutywy hype na chwilę minął.

    Po drodze mieliśmy trochę afer wokół rynku finansowego i instytucji nadzoru. Przykłady kuriozów tego typu działania KNF mamy co krok, na  blogu pisałem o tym kilkukrotnie - jak KNF nadzorował BitBay, czy jak nadzorował Getin Bank.

    Pojawił się też temat bankowości za granicą (otwarcie konta w banku w Wielkiej Brytanii i korzystanie z tamtejszych usług bankowych). Tak na marginesie podobno N26 pozwala otwierać konta w Niemczech przez komórkę, muszę to sprawdzić.

    Było też odświeżenie tematu złota, a to przy okazji odnowienia wpisu zawierającego kompendium o złocie inwestycyjnym, a to przy okazji newsa, że NBP zaczął dokładać do rezerw kolejne uncje.

    Na koniec rozliczenie z przepowiedni.

    Pisałem, że Chiny będą inwestować swoje pieniądze i wysiłki dyplomatyczne w budowę przyczółków i wpływów gospodarczo politycznych w różnych częściach świata. Tak też było. Chiny inwestują w różnych częściach świata. Ostatnio w port w AbuDabi 300 mln dolarów, projekty za 60 miliardów w Indonezji, pomoc dla Pakistanu czy Wybrzeża Kości Słoniowej

    Napisałem też, że USA będą lekko alergicznie reagować na Chiny. Okazało się, że alergia jest znacznie silniejsza i przerodziła się w podjazdową wojnę handlową (cła) z flankowymi atakami wzajemnymi na swoje narodowe korporacje (bronią są oskarżenia o fraud, patenty, prawa intelektualne, bezpieczeństwo teleinformatyczne i dostęp do zamówień publicznych).

    Pisałem też, że wobec zbliżającej się daty Brexitu nic nie będzie pewne ani oczywiste, a coraz więcej nierozwiązanych problemów będzie wychodziło na jaw. Miałem rację. 

    Miałem także rację, że wzrośnie zmienność na rynkach. Amerykańska giełda kończy rok kilka procent niżej niż zaczynała, ale rozpiętość notowań sięgała kilkunastu procent. 

    A prognoza na przyszły rok? Niech będzie nią cytat z tekstu Georga Friedmana o którym pisałem w lutym tego roku:

    "Mamy obecnie to czas dysfunkcji ekonomicznych, określony przez powolny wzrost i nierówny podział bogactwa, prowadzący do wewnętrznego napięcia politycznego i głębokich tarć międzynarodowych. Kraje będą się koncentrować na własnych problemach, a te problemy będą stwarzać problemy za granicą"


      1 komentarz :

      Artrue pisze...

      Widze, ze sporo trafnych analiz i przepowiedni. Dobre podsumowanie. Czytam blog regularnie i czekam na kolejne wpisy.

      Prześlij komentarz

      Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

      -->