poniedziałek, 21 grudnia 2009

Wskaźniki sentymentu - grudzień

Mamy połowę grudnia i po dłuższym czasie należałoby może przyglądnąć się uważniej wskaźnikom sentymentu. Dawno do nich nie zaglądałem bo i nie było potrzeby, tym razem mamy jednak koniec roku, idą święta i wypadałoby je trochę odkurzyć.

ZŁOTO - Neutralnie. Zaznaczony od dwóch z goła miesięcy pozytywny sentyment dla tego waloru dał swój wyraz w spektakularnym wzroście pod tegoroczne i historyczne szczyty. Tak było przynajmniej w przypadku dolara. Kurs złotego zamieszał nam trochę perspektywę z punktu widzenia naszego podwórka. Dość powiedzieć, że złoto zrobiło swoje. Dziś czytam za dużo artykułów, które mówią o złocie a jednocześnie nie mówią nic. Walor ten zdecydowanie potrzebuje spokoju więc na razie zmieniam swój sentyment do niego na neutralny. Nie znaczy to, że złoto nie da zarobić. Trzeba tylko uważniej mu się przyglądać. Nadal długoterminowo pozostaję nastawiony do złota pozytywnie.

WALUTY - Sentyment neutralny. Tutaj zostawiam bez zmian. Jedni mówią, że złotówka powinna się umacniać (wszak mamy dobre wyniki gospodarcze), inni że osłabiać (i w zeszłym tygodniu się osłabiła). Jesteśmy zbyt podatni na falowanie wywołane tonięciem Greków, Hiszpanów, Estończyków czy Amerykanów. Tak więc na razie czekam.

AKCJE - Sentyment pozytywny. Po sporych ofertach na rynku pierwotnym kto umiał i chciał zarobić ten zarobił. Nawet ostatnia korekta nie wygląda tak źle a perspektywy na przyszłość na razie nie straszą. Z resztą cały mijający rok wygląda nieźle. Wydaje mi się więc że z giełdą będzie mi po drodze przez najbliższy czas, choć wahań i strat nie wykluczam. Wszak trend może się odwrócić, dopóki jednak nie będzie jakiegoś strasznego załamania pozostanę przy giełdzie i będę szukał okazji.

LOKATY - Sentyment neutralny. Cały czas obserwujemy bardzo powolne obniżanie oprocentowania lokat. Nadal bowiem można znaleźć trochę interesujących ofert, szczególnie pojawienie się lokat anty-belkowych podreperowało trochę mój sentyment do tego sposobu lokowania pieniędzy.  Nie wystarczająco jednak aby kolor zmienić na zielony. Przyznam się, że trochę męczy mnie to ciągłe pozostawanie w neutralnym sentymencie do lokat, ale nie widzę też przesłanki, żeby jednoznacznie zmienić nastawienie na negatywne. Prędzej czy później to nastąpi, ale jeszcze nie teraz.

NIERUCHOMOŚCI - Sentyment neutralny. Tutaj trzeba czekać. Niby ceny lekko wzrosły, ale dopiero pierwsza połowa przyszłego roku powie nam czy potencjał spadkowy rynku już się wyczerpał. W mojej opinii będziemy pełzać po dnie jeszcze jakiś czas. Niektórzy sugerują, że właściwy kolaps dopiero przed nami. Na tę chwilę jest to dla mnie nadal duża niewiadoma.

OBLIGACJE - Sentyment pozytywny. Niby nic się nie zmieniło, jeżeli chodzi o oprocentowanie obligacji. Niemniej jednak na tle reszty sposobów lokowania pieniędzy (w segmencie bezpiecznym)  detaliczne obligacje skarbowe wysuwają się na przód przed lokaty (szczególnie w długim terminie).Stąd zmiana na zielono.


Treści przedstawione we wpisach na blogu są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego wpisu.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->