poniedziałek, 25 maja 2009

Moja opinia o kontach oszczędnościowych

Skończyły się lokaty na 10%, skończyły się na 8%... zaczęły się łowy na konta oszczędnościowe. Szczerze mówiąc, nie interesuje mnie oprocentowanie konta oszczędnościowego od czasu kiedy eMax w mBanku przestał mieć oprocentowanie na poziomie dwucyfrowym. Dlaczego? Bo jest zmienne, a przy większych kwotach równie jak oprocentowanie liczy się okres z jakiego czerpać będziemy zyski.

Konto oszczędnościowe można mieć na odkładanie drobnych oszczędności,żeby nie zgubiły się w rachunkach na ROR, a jednocześnie na tyle potrzebnych, że dobrze mieć je pod ręką. Na każdy dłuższy termin przy kwocie większej od paruset złotych proponuję złożyć lokatę.

Wysokie oprocentowanie na kontach oszczędnościowych to zwykle "lep na muchy". Klienci przylatują do banku łapiąc się na te procenty, a potem dostają - tu opłatę, tu kartę za cztery złote na miesiąc, tu wyciąg za złotówkę... i wszystkie odsetki z tego super konta za 8% diabli biorą. Tak więc, spokojnie - przy mniejszych kwotach różnica oprocentowania między 4,5% a 6% na prawdę nie uzasadnia kosztów zakładania konta w innym banku. No chyba, że przeanalizujemy ofertę dokładnie i chcemy się permanentnie przenieść... ale to już temat na inną bajkę.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->